Wielkim krokami zbliża się czerwiec, a tym samym za nami będzie już połowa 2015 roku!
To niezła pora na podsumowanie minionych miesięcy i zaplanowanie tego, co chcielibyśmy zrobić z pozostałymi sześcioma.
Sama mam garść umiejętności do opanowania. Tych typowo namacalnych, ale też i takich, których efekty widoczne są w dłuższej perspektywie.
Grafika, Rysowanie, Magia
Tak, tak – dobrze widzicie. Po grafice i rysowaniu jest „magia” ;)
Umiejętności plastyczne to dla mnie coś wyjątkowo magicznego – z pustej kartki powstaje arcydzieło, z otwartego programu graficznego wychodzą same perełki!
Naukę zaczęłam jakiś czas temu, ale poziom moich umiejętności jest jeszcze daleki od takich, jakie sobie wymarzyłam. Chcę, by kategoria z plakatami i innymi graficznymi „goodiesami” na moim blogu była coraz lepsza i systematycznie rosła!
Odświeżam szkicownik, wracam do tutoriali i niedługo pokaże Wam efekty mojej pracy!
Kreatywność
O kreatywności pisałam Wam już wiele razy:
- Jak obudzić swoją kreatywność?
- Jakim typem kreatywnym jesteś?
- Kreatywność – najlepsze wystąpienia TED
Zauważyłam na własnym przykładzie, że praca nad kreatywnością przekłada się na zwiększenie jakości codziennego życia, szybkość rozwiązywania problemów i nowe możliwości rozwiązań, jakie dostrzegamy.
Trochę jest co prawda ten punkt naciągany, bo kreatywność to nie jest coś, czego można się raz nauczyć i nigdy już nad nią nie pracować. Chcę jednak stworzyć w w tym roku solidną podstawę do dalszego rozwijania tej umiejętności i wyrobić w sobie nawyk wykonywania codziennie ćwiczeń pobudzających kreatywnie.
Mam gotowe zestawy zadań do wykonywania i małe wyzwania, które przed sobą postawię. Podzielę się z Wami moimi postępami i najciekawszymi z zadań!
Podstawy Coachingu
Pierwszą styczność z coachingiem miałam kilka lat temu, bodajże na samym początku studiów, gdy zetknęłam się z książkami Macieja Bennewicza.
Rozbudziły we mnie sporą ciekawość, ale górę wzięły obowiązki na studiach prawniczych i temat coachingu przycichł na jakiś czas.
Powrócił do mnie w tym roku. Zaczęłam odświeżać sobie wcześniej znane książki, sięgać po nowe, i z każdą kolejną stroną rosło moje zainteresowanie tematem.
Obecnie rozważam rozpoczęcie studiów w tym kierunku. Zanim jednak podejmę tą decyzję, która jest dość dotkliwa finansowo ;), chcę poznać bliżej coaching i jego zasady na własną rękę. Tak, by być przekonaną co do słuszności dalszego wyboru.
Jeśli ostatecznie nie zdecyduję się rozwijać zawodowo w tym kierunku to będzie to dla mnie świetna baza do własnego rozwoju osobistego i możliwości dokonywania mądrzejszych wyborów.
Systematyczność
Cecha, która kuleje u mnie najbardziej. Po części jest to wina okoliczności życiowych jednak tak naprawdę to ja muszę się przyzwyczaić do tego, że życie co krok szykuje dla mnie różnego rodzaju „niespodzianki” i wyzwania i w związku z tym tym bardziej pracować nad systematycznością.
Jeśli odkładam projekty, zadania, plany to pojawienie się nagłego wydarzenia jeszcze bardziej pogarsza moją sytuację. Gdybym działała z większym usystematyzowaniem mniej bolesne byłyby konsekwencje przeszkód życiowych, z którymi przychodzi mi się mierzyć.
Teorię więc znam, pora na wprowadzenie jej w życie!
Doprowadzanie spraw do końca
Mam milion otwartych projektów, z których obecnie żaden nie ma szans ujrzenia światła dziennego gdyż każdy jest w powijakach.
To największa bolączka, z którą się borykam od kilku lat. Z jednej strony mam mnóstwo pomysłów, z drugiej jest ich zbyt dużo i moją winą jest nie nadawanie im odpowiednich priorytetów.
Będę testować we wprowadzeniu w życie tej umiejętności metody stosowane w projektach programistycznych – Agile i wywodzący się z niego Scrum. Połączenie dość nietypowe, ale widząc jak dobrze sprawdza się ono u Mateusza chcę spróbować go również u siebie.
Oczywiście jeśli tylko sprawdzą się u mnie, zdam Wam relację jak wprowadziłam ten system i jak i Wy możecie to zrobić!
Wpis powstał w ramach wyzwania blogowego Uli z bloga SenMai.pl
A czego Wy chcielibyście nauczyć się jeszcze w tym roku? :)