fbpx

W tym tygodniu zrobiłam sobie mały-wielki powrót do przeszłości.

Czytałam i oglądałam zdjęcia z wpisów lifestylowych relacjonujących minione miesiące sprzed roku i dwóch.

I ogromnie się zadumałam.

I nad tym, jak wiele wydarza się w naszym życiu i jak bardzo się ono zmienia.

I nad tym, jak cenne jest blogowanie też od strony kompletnie poza zawodowej i biznesowej!

Bo łapie chwile, zdania, spostrzeżenia. To dzięki blogowaniu ten powrót do przeszłości jest możliwy.

Dlatego też, dziś próbuję zapamiętania chwili w wydaniu, jakie bardzo lubię czytać na innych blogach, czyli „Tu i teraz” :)

 

[fb_button]

 

Moje tu i teraz

 

Jestem zachwycona wspaniałym weekendem, jaki mieliśmy.

Udało nam się zarówno spędzić sporo czasu na zewnątrz spacerując po Krakowie, jak i zebrać siły na kolejny tydzień śpiąc wraz z Emilką w czasie jej drzemek (jakoś trzeba sobie radzić!).

 

Słucham

Coraz większej ilości podcastów i częścią z nich już się z Wami podzieliłam, o tutaj, klik!

 

Czytam

Wróciłam do dokończenia książki „Ostatni wykład”.

Bardzo Wam ją polecam!

Wieloma cytatami dzielę się na InstaStories, jeśli jeszcze nie oglądacie, warto nadrobić – https://www.instagram.com/ewelinamierzwinska.com/

 

Jestem wdzięczna za

To, jak wspaniale czuję się w naszej rodzinie.

Wiem, że to może brzmieć pompatycznie jednak nic na to nie poradzę ;)

 

Przepełnia mnie ogromna wdzięczność za ten nowy układ 2+1 i chłonę wszystko to, co się z nim wiąże.

I nie, nie ubarwiam macierzyństwa. Zdecydowanie są chwile, w których naprawdę bywa ciężko i wydaje się wtedy, że nie będzie to miało końca.

Są codzienne drzemki, które już któryś miesiąc z kolei odbywają się tylko z mamą w roli głównej.

Zmieniłam jednak do wszystkiego podejście. A właściwie to nie tylko zmieniłam, ile ewoluowało ono wraz z okolicznościami ;)

 

Po prostu dla mnie każda drzemka w ciągu dnia, która może się odbyć tylko w moich ramionach (łóżeczko w ciagu dnia jest toksyczne, przecież to oczywiste ;) ) jest cenna jak nic innego na świecie.

Początkowo na to narzekałam jednak szybko mnie otrzeźwiło – to wszystko nie będzie trwać wiecznie, minie szybciej niż komukolwiek może się wydawać i to jedyny czas, gdy mogę tak długo tulić moje dziecko. A ono w tym czasie właśnie mnie i tego tulenia potrzebuje najbardziej na świecie.

Dlaczego więc miałabym na to narzekać i nie dać tego Emilce?

Zero frustracji i wszyscy są zadowoleni :)

 

Pracuję nad

Nową edycją kursu 7 dni do celów.

To dla mnie bardzo ważny projekt, bo jest to kurs, który śmiało może zastąpić kilka pierwszych sesji coachingowych.

Włożyłam w niego całą swoją wiedzę, doświadczenie i przede wszystkim pragnienie skrócenia drogi tym z Was, którzy pragną się rozwijać, a niekoniecznie chcą lub mogą robić to poprzez indywidualne spotkania.

Już możecie zapisywać się na listę osób zainteresowanych kursem i jednocześnie odebrać wyjątkowy zestaw narzędzi do tworzenia i realizacji celów.

Wystarczy kliknąć TUTAJ:

 

Cieszę się

Z tego, że otaczają mnie tak świetni ludzie!

I dostrzegam, doceniam i cieszy mnie to każdego dnia,

W komentarzach w odpowiedzi na InstaStories, posty na blogu, FanPage, w spotkaniach konsultacyjnych, w spotkaniach coachingowych, we wspólnej pracy nad moją marką.

To naprawdę budujące mieć świadomość, z jak cudownymi osobami ma się codziennie kontakt!

 

Potrzebuję

Dłuższego odpoczynku z całą naszą trójką.

Mieliśmy w tym roku nie wyjeżdżać na wakacje z powodu spraw związanych z przeprowadzką.

Zaczynamy jednak zmieniać zdanie – obojgu nam przyda się mały reset!

 

Czekam na

Jesień…

Nie jestem fanką lata. Cieszy mnie w nim długi dzień i pyszności owocowo warzywne jednak temperatury kompletnie mnie dobijają.

Co z tego, że można cieszyć się z długiego dnia skoro w ten dzień jest powyżej 30 stopni? A jak jest chłodniej to oczywiście leje i trzeba się wstrzelić cudem w jakiś blok czasowy by skorzystać z wyjścia!

Taaak, sami widzicie. „Moje” pory roku to wiosna i jesień, tak więc już wyczekuję… :)

 

[fb_button]

 

Jakie chwile Wy złapaliście w lipcu? :)

Podzielcie się swoimi najlepszymi momentami, a jeśli jeszcze nie spisujecie podsumowań miesiąca to ogromnie Was do tego zachęcam!