Bo zawsze wtedy gdy masz ważną sprawę do załatwienia to piętrzy się wszystko, co spiętrzyć się tylko może. Korek musi być wyjątkowo długi i nie chcący się skończyć, makijaż wychodzi najgorzej jak to tylko możliwe, ubrania lezą kompletnie nie tak, słowa nie sklejają się do siebie, zdjęcia nie wychodzą, myśl nie potrafią skupić wokół jednego tematu, a Ty tylko przeskakujesz z jednej sprawy do drugiej.
I masz wrażenie, że każda jest absolutnie najważniejsza, wszystkie potrzebują Twojej uwagi i nie udaje Ci się znaleźć w nikim oparcia i zrozumienia stanu, w który wpadłaś.
A na dodatek jeszcze mąż co prawda przynosi tą herbatę, ale kompletnie nie w tym kubku co trzeba, a do tego posłodzoną niepotrzebnie lub nieposłodzoną wcale i czujesz, że tego już jest kompletnie za dużo.
I wybuchasz.
„Bo Ty mnie kompletnie nie rozumiesz”, „Jestem ze wszystkim sama”, „Wszystkim się udaje”, „Każdy zrobiłby to lepiej”, „Wiedziałam, że tak będzie”…
I wtedy zapętlasz się jeszcze bardziej. Zazwyczaj bowiem ofiara Twoje wybuchu odbierze to jako, słusznie zresztą, niesprawiedliwy atak i niedocenienie tego, że faktycznie wesprzeć Cię chciała. Taki rozkład wydarzeń przytrafia się, gdy czujesz że zbyt dużo spraw idzie źle, zbyt dużo jest odsuniętych w czasie i ze zbyt wielu sama musisz zrezygnować, czasem już na zawsze.
Stan przytłoczenia nie jest mi obcy. Znam go dobrze i z własnego doświadczeń i z pracy coacha gdy moje Klientki mają poczucie, że coś im się wymyka spod palców. Radzę sobie z tym na kilka sposobów, różne metody też prezentuje konkretnej osobie, z którą rozmawiam. Wszystko jest tutaj bardzo indywidualne i nie każdemu konkretna metoda pomoże.
Jak sobie radzić ze stresem? Mam kilka największych pewniaków, po które sięgam i które sprawdzają się w mojej pracy. Zobacz, jak mogą wpłynąć na Ciebie!
[fb_button]
Brain Dump
Wypisz wszystko, co w Tobie „siedzi”. Im więcej myśli, zadań, spraw do przemyślenia i zrobienia kłębi się w Twojej głowie, tym trudniej jest skupić się na zrobieniu nawet jednej, najprostszej rzeczy.
Pisząc „brain dump” mam na myśli wyrzucenie z siebie problemów, trosk, nieprzyjemnych doświadczeń z danego dnia, ale też i pomysłów, rzeczy do wykonania czy potencjalnych rozwiązań problemów, jakie Cię spotykają.
Efekt, jaki chcemy uzyskać takim działaniem to oczyszczenie umysłu, tak by w końcu mógł zagościć w nim spokój. Choćby na chwilę i choćby tylko z tego powodu, że nie musisz się zamartwiać o to, jak wiele zadań, myśli i pomysłów chcesz zapamiętać.
Przykład:
- Przeanalizuj co zajmuje Twój czas i wysysa Twoje siły
- Jakie zadania sprawiają że tracisz najwiecej czasu, które z nich są najbardziej przytłaczające
- Z jakiego powodu rzeczy, wydarzenia i ludzie, którzy Cię stresują są stresujący
Deleguj, odłóż w czasie, zrezygnuj
Nie musisz wszystkiego robić sama i zdecydowanie nie musisz robić tego w jednym momencie czy na przestrzeni jednego roku, miesiąca, tygodnia. Zastanów się, co możesz przekazać do realizacji innym osobom, w czym może wesprzeć Cię dodatkowo partner, pracownik, rodzina.
Wybierz elementy, które są dla Ciebie najważniejsze do wykonania. Odłóż w czasie te, które wymagają poziomu zaangażowania czasu, pieniędzy, ludzi, jakich obecnie nie masz do dyspozycji.
Przechodząc przez ten proces bądź obiektywna, wręcz surowa w ocenianiu tego, co da się zrobić. Wiem, że bardzo modnie jest mieć obecnie nastawienie „mogę wszystko”, jednak to właśnie ono stosowane bezrefleksyjnie prowadzi prędzej czy później do przytłoczenia i wypalenia!
Przykład:
- Zmniejsz ilość zadań – odłóż w czasie, zrezygnuj, oddeleguj
- Zrezygnuj z takiej ilości pracy, jaka sprawia że jesteś przytłoczona, a nie efektywna
- Wybierz do realizacji zadania, w których wkład Twojej energii przyniesie najszybszy rezultat
Dostrzegaj i doceniaj pozytywy swojego życia
Łatwo powiedzieć, prawda? Wiem, wiem. Sama też przez te ćwiczenia przechodzę i nie zawsze są one najbanalniejszymi zadaniami do wykonania. Często zdarza się tak, że zatrzymuję się ja dwóch, góra trzech punktach i blokuję na szukanie czegokolwiek więcej.
Ale nie przestaję. Oddycham kilka razy głęboko, zbieram się w sobie i kopię dalej. Ty też możesz to zrobić!
Przykład:
- Miejsce, w którym mieszkasz – możesz docenić miasto, okolice, mieszkanie, swój kąt do odpoczynku lub pracy
- Ludzie, których masz w swoim życiu
- Jeśli masz dzieci to jest to największe paliwo napędowe, nawet jeśli to głównie one wcześniej zabierają nam energię ;), więc zapewnij sobie kolekcję dobrych wspomnień z nimi w roli głównej (zdjęcia i krótkie filmy)
- Możliwości zawodowe – zdobyte doświadczenie, nawiązane kontakty, perspektywa rozwoju/awansu
- Forma pracy
Napełnij się dobrą energia
Stwórz poprawiające Ci nastrój rytuały, takie o których wiesz, że gdy tylko zaczniesz poświęcać nim swoją uwagę będziesz mogła głęboko odetchnąć.
Dbaj o to, by co najmniej kilka razy w tygodniu znajdowało się miejsce na pielęgnowanie tych dobrych dla Ciebie momentów. Idealnie będzie jeśli znajdziesz na nie czas codziennie, z pewnością łatwiej będzie to robić jeśli stworzyć listę relaksujących czynności, z których nie na każdą potrzeba co najmniej godziny! ;)
Przykład:
- Codzienne czytanie lub/i pisanie
- Nałożenie ulubionego kremu
- Wieczorna rozmowa z bliską osobą
- Obejrzenie ulubionego serialu
- Odprężająca kąpiel
- Seans relaksacyjny – ćwiczenia oddechu lub muzyka i medytacja mindfulness (do zrobienia nawet z dzieckiem na rękach! :) )
Znajdź zadania, pasję, hobby, w której szybko widoczne są rezultaty Twojej pracy
Realizowanie wyznaczonych celów daje ogromnego kopniaka do działania. Napełnia Cię wówczas uczucie sprawczości, panowania nad swoim życiem, kierunkiem jaki mu nadałaś i mile łechce nasze ego.
Mnie w ostatnich miesiącach pochłonęło pieczenie, mimo że nigdy wcześniej fanką ani gotowania ani pieczenia nie była. Łatwo jednak „uzależniłam” się od uczucia satysfakcji gdy po 30 minutach mojej pracy powstawało ukończone „dzieło”, namacalnie widoczny efekt mojej pracy.
Wcale nie musisz stawać się fanką wypieków ;)
Podobny efekt możesz osiągnąć pisząc, fotografując czy mając inne zadanie lub hobby, którego widoczny efekt jest stosunkowo szybko zauważalny.
Działaj małymi krokami
Którejkolwiek metod działania nie wybierzesz do wypróbowania, daj sobie czas. Stawiaj małe kroki. Rozkładaj nowy styl działania na etapy, dzięki którym łatwiej dostosujesz się do nowych warunków.
Mózg nie lubi zmian, nawet jeśli mają to być zmiany długofalowo dla nasz lepsze. Daj mi je więc w łatwych do strawienia dawkach!
[fb_button]
Jak Ty radzisz sobie w chwilach, gdy czujesz że ciąży nad Tobą zbyt dużo?
Będziesz chciała wypróbować którąś z opisanych przeze mnie metod? Daj znać którą! :)
Dziękuję, że poswieciłaś czas na przeczytanie tego wpisu.
Mam nadzieję, że przyniósł Ci potrzebną wiedzę, cenne wskazówki, chwilę refleksji lub relaksu.
Możesz teraz:
- Dodać komentarz Pozostawić komentarz ze swoją opinią, włączyć się w dyskusję. Czytam wszystkie komentarze i odpowiadam na większość z nich.
- Udostępnić ten wpis. Jeśli uważasz, że warto było go przeczytać to podziel się nim z innymi! Aby to zrobić wystarczy, że klikniesz: [fb_button]
- Śledzić mój FanPage aby otrzymać aktualne informacje na temat moich działań.
- Obserwować mnie na Instagram gdzie dzielę się obrazami mojej codzienności w postaci zdjęć i krótkich filmików.