Czym jest mindfulness (po polsku: uważna obecność), słowo, które tak często dziś słyszymy? Dla mnie uważność to narzędzie. Narzędzie do tego, aby żyć lepiej i bardziej świadomie. Tu i teraz. Doświadczać obecnej chwili, a dzięki niej lepiej rozumieć to, co odczuwamy i co nami kieruje. Pozwala nam także łatwiej określić, czego potrzebujemy.
Często zastanawiamy się nad czymś, co minęło albo snujemy wizje przyszłości (co ma także swoje plusy, o ile nie ogranicza się do tzw. „czarnowidztwa”). Tak często, że czasem umyka nam coś, co nigdy nie powróci- obecna chwila. Bo życie przecież odbywa się właśnie w tej chwili i to, co czujesz ma kluczowe znaczenie. Coaching to także dziedzina mindfulnessowa, ponieważ pomaga wrócić do tego, co aktualne na ten moment oraz podejmować świadome wybory dotyczące naszej przyszłości. Wybory, które podyktowane są tym, co dla nas prawdziwie ważne. I zachęca do stawiania sobie wyzwań i celów, które są z nami zgodne. I właśnie o celach i decyzjach chcę Tobie dzisiaj opowiedzieć.
W sumie tak, ale … sama nie wiem
Problemy z podejmowaniem decyzji zdarzają się większości z nas. W psychologii istnieje nawet termin „paraliżu decyzyjnego”, polegającego na blokadzie przed jej podjęciem. Może być to spowodowane zbyt dużą ilością możliwości, presji podjęcia tej „najlepszej” decyzji lub zwyczajnym brakiem komunikacji ze sobą samym. Czy zdarzyło Ci się przypisać dużo wagi do decyzji, która w zasadzie nie ma dużego wpływu na Twoje życie? Zapewne tak. Jeśli więc zdarza nam się to w sytuacjach przyziemnych, jak mamy stawiać długoterminowe cele, wybierać życiowego partnera, decydować się na zmianę profesji, czy założyć rodzinę? Tutaj z pomocą przychodzi mindfulness i kilka prostych doświadczeń, które pozwolą Ci na lepszą komunikację ze swoją podświadomością.
Mindfulness stawia przed nami pewnego rodzaju wyzwanie: bycie tu i teraz. A bycie tu i teraz oznacza także spotkanie się ze sobą, z tym, co odczuwamy (co wydaje się być jasne, a jednak zaskakująco często potrafimy przeżyć wiele dni bez głębszego zastanowienia się nad tym, jakie są nasze odczucia i potrzeby), z tym, co nam w duszy gra. Czasem mijają dni, a my, ja zaprogramowane roboty, przechodzimy od zadania do zadania, bez głębszej refleksji nad tym, co i, przede wszystkim, po co robimy. Zdarza się też, że wykonujemy szereg działań, które w żaden sposób nie przekładają się na nasze ogólne rezultaty lub przekładają się w na tyle małym stopniu, iż rezygnacja z nich miałaby większy sens, niż ich wykonywanie.
W pędzie, który towarzyszy nam w dzisiejszych czasach zachowanie balansu i klarownego umysłu jest większym wyzwaniem niż kiedyś. Często brak nam spokoju, codziennym czynnościom towarzyszy jakieś bliżej nieokreślone poddenerwowanie, a kontakty z innymi przypominają czasem próbę rozbrojenia bomby z opóźnionym zapłonem. Warto jednak pamiętać, że w każdym z nas drzemią pokłady spokoju i niezachwiana pewność. Może ona być ogromnym wsparciem w procesie podejmowania decyzji. Wystarczy tylko do niej dotrzeć. Jak więc to zrobić? Przede wszystkim dzięki uważnej obecności. Dzięki daniu sobie szansy na to, aby połapać się w tym, co czujesz. W głębi serca wiesz, jakie decyzje podejmować oraz które ze stawianych sobie celów są z Tobą zgodne.
Pomóc Ci może także wykonanie prostego ćwiczenia.
ĆWICZENIE „ODPOWIEDŹ Z CIAŁA”:
Usiądź w komfortowej pozycji, tak, abyś mogła rozluźnić całe ciało i abyś czuła, że jest ono odpowiednio wsparte. Słowem: usiądź tak, aby było Ci wygodnie. Następnie zamknij oczy i weź kilka głębokich oddechów. Postaraj się świadomie wydłużać wdech i wydech. Nic nie pospieszaj, słuchaj rytmu swojego oddechu, skoncentruj się na nim. Kiedy poczujesz przyjemne rozluźnienie w ciele, łagodnie zadaj sobie pytanie: jak czuję się wobec tej sytuacji? Czego teraz potrzebuję?
Oddychaj miarowo i spokojnie i zacznij obserwować, jakie emocje się w Tobie pojawiają?
Pomyśl sobie, że decydujesz na TAK- jakie odczucia temu towarzyszą? Jakie emocje przychodzą do Ciebie, jakie są Twoje odczucia w ciele? Czy czujesz lekkość i spokój, czy raczej opór i ucisk w ciele?
Zapytaj siebie o własne odczucia, jeśli podejmiesz decyzję na NIE. Co podpowiada Ci ciało, jakie sygnały wysyła? Jakie inne opcje przychodzą Ci do głowy w obliczu decyzji na NIE?
To doświadczenie jest bardzo proste do wykonania- potrzebujesz jedynie spokojnego momentu i bezpiecznej przestrzeni. Pozwala ono na moment uwolnić się od biegu myśli i posłuchać naszego wewnętrznego głosu. I tak, każdy z nas taki głos posiada ☺
Czasem jednak jest od zagłuszony ogromem bodźców, które bez przerwy do nas docierają.
Powiem Ci jeszcze jedną rzecz dla „odczarowania” trudności podejmowania decyzji: nie zawsze musisz podejmować „najlepsze decyzje”. To jak najbardziej ok, aby podejmować te „wystarczająco dobre” , a czasem nawet popełnić błąd. Kiedy zdasz sobie z tego sprawę, duża część presji… zniknie ☺
Czasem warto się zatrzymać, aby pójść do przodu
Podejmowanie decyzji jest blisko połączone ze stawianiem sobie celów. Cele to przecież nic innego, jak pewnego rodzaju długoterminowe decyzje, po których ustaleniu rozpoczynamy drogę w kierunku ich osiągania. Czasem jednak, w natłoku spraw i zadań, cele niejako ustalają się „same”, a my pędzimy w ich kierunku, tak jak cały świat pędzi w kierunku swoich. Aby nie zapętlić się w tej gonitwie, warto wyznaczyć sobie konkretne odcinki czasu, po których robimy tzw. „stopklatkę” i podsumowujemy nasze dotychczasowe działania przez pryzmat celów, do których dążymy. Taki moment zatrzymania i analizy tego, co tworzy nasze dni, pomaga nam się zorientować, czy idziemy w dobrym kierunku, a także, które z naszych działań przynoszą największe rezultaty.
Na pewno słyszałaś kiedyś o zasadzie Pareto, która mówi, że 20% naszych działań przynosi 80% rezultatów. Kiedy ją poznałam, ta statystyka była dla mnie na tyle zaskakująca, że postanowiłam sprawdzić to dokładnie na sobie. Po kilku latach stwierdzam, że moje obserwacje są podobne, a dodatkowo presja i energia potrzebna do wykonania pozostałych 80% często sprawia, że to kluczowe 20% nie jest wykonane w optymalny sposób. Dlatego dużo korzystniej jest sprawdzić, co faktycznie wnosi jakość do Twojej pracy, życia domowego, czy rozwoju własnego, a następnie na te właśnie działania położyć nacisk. Nie tylko zwiększasz w ten sposób swoją efektywność, ale także uwalniasz się od swoistego biegania w kołowrotku, napędzanego ilością zadań. Odzyskujesz spokój i poczucie celu, bo nie dryfujesz już jak łódka na wietrze, tylko masz jasno sprecyzowane kroki do tego, aby żyć tak, jak chcesz.
Skąd mam wiedzieć, że tego chcę?
To kolejne pytanie, które często pojawia się podczas sesji coachingu. Świat oferuje nam teraz tak wiele różnych opcji, że łatwo się w tym wszystkim pogubić. Czasem „z rozpędu” pracujemy w określonym obszarze, nie zastanawiając się nawet, czy to nasza pasja, innym razem trwamy w relacji, która nam nie służy ze zwyczajnego przyzwyczajenia. Wyzwanie, jakim jest stawianie sobie celów zgodnych z naszymi potrzebami może się przejawiać na wielu polach. Jedno jest pewne: aby móc sobie je wyklarować, niezbędna jest komunikacja z samym sobą i uważność, którą sami sobie dajemy, aby odkryć to, co dla nas istotne. Dlatego chcę Cię zaprosić do pewnego doświadczenia, które pomoże Ci zobaczyć swoje życie z perspektywy „lotu ptaka” i poczuć, co jest dla Ciebie ważne.
ĆWICZENIE „WIZJA ŻYCIA”
To ćwiczenie pomoże Ci doświadczyć tego, jakie są Twoje wartości i długofalowe potrzeby. Będziesz do niego potrzebować kartki papieru (najlepiej nawet większej niż A4) oraz czegoś do pisania. Na środku umieść 3-5 najbliższych Ci wartości. To może być miłość, przyjaźń, zaufanie, rozwój lub to, co czujesz, że jest dla Ciebie absolutnie kluczowe, aby wieść spokojne i szczęśliwe życie. Następnie otocz je kołem i nadaj jakąś nazwę życiu, które jest budowane na tych wartościach (np. „Moje życie pełne pasji”).
Weź głęboki oddech i przenieś się w myślach do takiego momentu, w którym właśnie takie życie prowadzisz. Jakie są jego poszczególne obszary i jak wyglądają? Z czego się składa (praca, życie rodzinne, życie towarzyskie, zdrowie)? Co widzisz i co odczuwasz? Daj sobie czas na to, aby zobaczyć każdy z ważnych dla Ciebie obszarów i przyjrzyj się temu, co się w nim dzieje. Jeśli jesteś w temacie pracy, zobacz jak wyglądałaby Twoja wymarzona sytuacja: jak, ile i kiedy chcesz pracować? W jaki sposób i z kim? Postaraj się stworzyć dokładną wizję tego, co będzie wpisywało się w Twoje wartości i potrzeby.
Zapisuj na kartce wszystko, co przychodzi Ci do głowy. Później będziesz mógł to ponownie zweryfikować, na ten moment po prostu poddaj się temu, co podpowiada Ci Twoja podświadomość. Przejdź przez wszystkie obszary, które przychodzą Ci do głowy. Cały czas pamiętaj o tym, aby głęboko oddychać i pozostawać w rozluźnieniu- to „podgłaśnia” Twój wewnętrzny głos i daje Ci szansę zobaczenia Twoich wymarzonych efektów, a stąd już tylko jeden krok do określenia Twoich celów.
Jeśli pragniesz wolności finansowej, którą da Ci własna firma, a wciąż pracujesz na etacie, to zmiana kursu tak, aby podążać bardziej w Twoim docelowym kierunku, jest niezbędna. Nie chodzi tutaj o natychmiastowe decyzje, rzucanie pracy i skakanie na głęboką wodę, a raczej o to, aby wsłuchać się w swoje potrzeby i sprawdzić, jak możemy zaadaptować nasze codzienne działania do tego, co chcemy osiągnąć. Być może na dany moment wprowadzisz tylko 2 elementy w tygodniu, które będą przybliżać Cię do Twoich marzeń, ale 2 elementy to o 2 więcej niż 0.
Na pierwszy rzut oka wydaje się to jasne, a jednak tak często o tym zapominamy.
Jeśli ciężko Ci wystartować możesz pomóc sobie następującymi pytaniami:
Co chciałbyś osiągnąć?
Co jest dla Ciebie ważne w życiu?
Dlaczego jest to dla Ciebie ważne?
Jakie elementy składają się na życie, z którego jesteś zadowolony?
Czego potrzebujesz, aby dotrzeć w to miejsce?
Jakie działania możesz wykonać codziennie/ co tydzień/ co miesiąc, aby przybliżyć się do swoich celów?
Podejmowanie decyzji i stawianie prawdziwych dla Ciebie celów nie jest aż tak trudne, jak się nam czasem wydaje. Jeśli tylko zdecydujesz się wsłuchać w siebie, odnajdziesz wszystkie odpowiedzi. Uważna obecność może naprawdę odmienić proces podejmowania decyzji i stawiania celów. Mam nadzieję, że te dwa proste ćwiczenia dały Ci już przedsmak tego, co możesz doświadczyć, jeśli pójdziesz dalej tą ścieżką.
Nazywam się Weronika i miałam ogromną przyjemność napisać gościnny artykuł na blogu Eweliny. Eweliny, którą czytam regularnie, zapewne też dlatego, że obszary naszych działalności częściowo się pokrywają. Tak jak Ewelina pracuję jako coach, a moją specjalnością jest mindfulness i komunikacja z… samym sobą.
Wierzę, że aby tworzyć satysfakcjonujące relacje z innymi, warto najpierw zadbać o relację z samym sobą. Pracuję zatem coachingowo i warsztatowo, także w nurcie edukacji poprzez kontakt z końmi. W mojej praktyce bardzo ważnym elementem jest praca z ciałem, ponieważ wielokrotnie doświadczyłam, że może być ono wspaniałym drogowskazem na ścieżce własnego rozwoju. Możecie mnie spotkać regularnie na www.planetaspokoju.pl
Będzie mi bardzo miło, jeśli podzielisz się swoimi wrażeniami w komentarzach poniżej, a w razie pytań wiesz, gdzie mnie szukać! :)
Praktykujecie bycie „tu i teraz” czy ciężko jest Wam znaleźć na to czas w codziennym pędzie?