fbpx
Zalew informacji, nowe zawody, zmiany gospodarcze i nowe pokolenia, które muszą wpasować się te zmiany i nowy świat.

Czy młodzi ludzie są przygotowywani na wszystko to, co czeka ich po opuszczeniu szkoły i udaniu się, chociażby, na studia? Oczywiście, że nie!

Nie ma takiej możliwości, aby przygotować nastoletniego człowieka na wszystkie wyzwania, z którymi przyjdzie mu się zmierzyć w dorosłym życiu.

Możemy jednak dać mu ogromną podstawę do tego, aby poradził sobie najlepiej, jak to tylko możliwe.

 

Istnieją według mnie trzy dziedziny, których pojawienie się w szkołach jako przedmioty obowiązkowe ułatwiłoby kolejnym pokoleniom wkroczenie w dorosły świat z o wiele większą dawką atutów i praktycznych umiejętności.

Bo wiedza sama w sobie to, niestety, nie wszystko.

 

Podstawy psychologii.

W ogromnej ilości przypadków młodzi ludzie posiadający sporą wiedzę nie potrafią jej zaprezentować, a konkretnie zaprezentować siebie, przed potencjalnym pracodawcą i w trakcie późniejszej pracy.

To wielka strata nie tylko dla nich samych, ale i dla społeczeństwa. Może nam umknąć diament tylko dlatego, że nie będzie miał w sobie dość odwagi, aby zaprezentować swoje zalety bądź walczyć o odpowiednie docenienie w pracy.

Zajęcia mogłyby opierać się na nauczeniu młodzieży, jak słuchać, rozmawiać i rozwiązywać problemy właśnie poprzez rozmowę. Brak rozmowy to ogromna bolączka!

Prowadzi do problemów w życiu osobistym, ale też i zawodowym. „A, lepiej nie będę się odzywać, bo się narażę” – takie podejście dominuje wśród wielu osób, nie tylko tych młodych i prowadzi jedynie do późniejszego rozgoryczenia byciem niedocenianym za swoją pracę. A jak ktoś mógłby nas docenić skoro zawsze wolimy się „nie narażać”?

Nie ma kultury i nawyku rozmowy w wielu domach. Zazwyczaj pierwszą rolę gra telewizor. Warto więc wyposażyć młodych ludzi w odpowiednie nawyki właśnie w szkole.

To będzie procentować na rzecz całego społeczeństwa! Potencjalny późniejszy pracownik, a tym bardziej pracodawca, który pozna podstawowe zasady psychologii pod kątem umiejętnej komunikacji oraz metod rozwiązywania problemów to ogromna wartość dla nas wszystkich!

 

czego-nie-ucza-w-szkole2

 

Przedsiębiorczość.

Wiem, że w niektórych szkołach istnieje taki przedmiot jak „Przedsiębiorczość”.

Jednak kompletnie nie mam na myśli takiego wydania przedsiębiorczości. Oczywiście doceniam wkład nauczycieli i ich pracę włożoną w ukończenie konkretnych studiów podyplomowych lub kursów, które pozwalają im na nauczanie kolejnego przedmiotu.

Tylko, że przedsiębiorczości nie da się nauczyć z książki.

Jeśli chcemy dać młodzieży solidne podstawy do tego, aby w przyszłości tworzyli własne działalności i miejsca pracy powinniśmy dać im możliwość uczenia się od praktyków i sprawdzania swojej wiedzy w praktyce właśnie!

Co konkretnie mam na myśli?

Nauczanie przedmiotu z udziałem przedsiębiorców z konkretnego miasta, województwa, którzy przekazywaliby tym młodym ludziom swoje wskazówki i rady płynące z lat doświadczeń.

Tworzenie w szkołach projektów, w trakcie których każdy z uczniów miałby możliwość sprawdzenia swoich umiejętności – mógłby to być udział młodzieży w prowadzeniu szkolnego sklepiku, włączenie ich w negocjacje ze sponsorami drużyny szkolnej czy organizowanie klasowych wyjazdów.

Oczywiście, wszystkie te zadania wykonywane byłyby pod nadzorem nauczyciela jednak jak lepiej nauczyć się przedsiębiorczości niż negocjując umowę sponsorską lub planując wydatki w ramach wyjazdu integracyjnego?

Jestem pewna, że lepszy ten sposób niż pisanie biznesplanów.

 

czego-nie-ucza-w-szkole-

 

Kreatywność.

W dobie wszechobecnych testów i najbardziej pożądanych odpowiedzi, które muszą wstrzelić się w z góry narzucony „kanon” umiejętność kreatywnego myślenia sukcesywnie zanika.

Kreatywność jest niedoceniana, a jej posiadanie przypisywane jest jako koniecznie wyłącznie reprezentantom zawodów artystycznych i typowo kreatywnych właśnie.

To ogromny błąd! Kreatywność pomaga w rozwiązywaniu problemów, nie tylko w codzienny, osobistym życiu, ale też i w pracy. I to niezależnie od tego, jaki zawód wykonujemy.

To, jak bardzo nie doceniamy kreatywności świetnie prezentuje materiał, który wklejam Wam poniżej. Pochodzi on z profilu The RSA, który swoją drogą polecam Wam w całości, a na który trafiłam za sprawą Edyty Zając – dzięki wielkie, Edyta! :)

 

 

Umiejętność kreatywnego myślenia pozwala nie tylko rozwiązywać problemy, a przede wszystkim tworzyć nowe rzeczy. Produkty, usługi, formy promocji, metody zarządzania pracownikami i umiejętnego wykorzystywania zasobów ludzkich – to wszystko staje się o wiele bardziej wydajne i perspektywistyczne jeśli przy szukaniu rozwiązania i pomysłów wykorzystamy myślenie kreatywne.

Nietypowe rozwiązania, pomysły na usprawnienie pracy, metody rozwiązywania problemów – temu wszystkiemu o wiele łatwiej zaradzić jeśli potrafimy myśleć kreatywnie i nie schematycznie.

Do rozwinięcia umiejętności kreatywnego myślenia „wystarczy” kilka ćwiczeń wykonywanych regularnie, które potrafią przynieść wiele rozrywki i zabawy.

Przykłady takich ćwiczeń możecie zobaczyć tutaj – Jak obudzić swoją kreatywność? Najlepsze sposoby, ciekawe techniki i treningi. 

Myślę, że młodzież chętnie widziałaby na planie lekcji przedmiot, w trakcie którego rozmawiają o niekończących się możliwościach rozwiązania konkretnego problemu lub zagadki logicznej!

 

Która z moich propozycji jest według Was najbardziej potrzebna? Co sami dodalibyście do listy obowiązkowych szkolnych przedmiotów?

A może nie trzeba nic zmieniać? Podzielcie się swoją opinią!