Dostarczam Wam dzisiaj porcję niezapomnianych wrażeń filmowo serialowych!
Od tych błahych, czysto rozrywkowych bez głębszego przekazu, ale za to z jakże potrzebną porcją rozrywki od czasu do czasu!
Aż po historie, które nie pozostawią Was obojętnymi i dadzą temat do przemyśleń na kilka kolejnych dni.
Po więcej zapraszam do wpisu, a po moją gadaninę uzupełnioną kadrami z polecanych tytułów do filmu.
Film został nagrany kilka miesięcy temu i później „leżakował” (o ironio, podobnie jak ja! ;) ) – stąd też informacja, że to są najciekawsze do tej pory tytuły, jaki obejrzałam w 2016 roku. Z porcją kolejnych przybędę wkrótce! :)
[fb_button]
Iron Lady / Żelazna Dama
Film o postaci nie byle jakiej, bo Margaret Thatcher, w którą to wcieliła się zjawiskowa Meryl Streep.
Jest to film pełen chwil samotności, zwątpienia i wahania. Chwil, w których jesteśmy o krok od poddania się po to by w pewnym momencie odnaleźć siłę, przypomnieć swoją motywację i działać dalej.
Film zdecydowanie bez fajerwerków, do których przyzwyczajają nas hollywodzkie produkcje. Przeważają proste kadry, podkreślające momentami samotność i odosobnienie tytułowej Żelazne Damy.
Ogromnie polecam Wam do obejrzenia – jest to świetna pozycja dla kobiet, które szukają w sobie siły i też i dla tych, które tą siłę znajdują w sobie każdego dnia. Będzie to świetna lekcja zamiennie z przypomnieniem dlaczego warto!
Joy
Kolejna filmowa propozycja to i kolejna silna kobieca postać, która wielokrotnie była o krok od poddania się.
Bo i rola, w którą chciała wejść taka przecież „nie kobieca” i pomysły, jakie prezentowała takie przecież „bez sensu” i „kto to kupi” aż po kwestie wiszącej na niej odpowiedzialności za całą rodzinę, włącznie ze swoimi w pełni samodzielnymi rodzicami.
Położenie, w jakim znalazła się Joy zdecydowanie łatwe nie było! Natomiast obserwowanie jej zmagań w wersji ekranowej daje wielkiego kopniaka do własnego działania.
I to jest wspaniałe – nie dość, że Joy stworzyła dla siebie przyszłość, jakiej pragnęła to jeszcze jej historia stanowi inspiracje dla innych!
Nacisk w tej historii położony został na porzucanie swojej dziecięcej wiary w siebie wraz z wkraczaniem w dorosłość. To właśnie po obejrzeniu tego filmu napisałam materiał Pamiętasz tą dziewczynkę, która wierzyła, że może wszystko?
Najciekawszym elementem całej historii jest fakt, że jest ona oparta na faktach! Polecam Wam zapoznanie się z historią i stworzoną firmą, choć właściwsze słowo w tym miejscu to imperium, Joy Mangano!
Limitless
Serial, w którym przypadkowy młody mężczyzna wchodzi w posiadanie tabletki, która diametralnie przyśpiesza pracę jego mózgu.
Daje mu to możliwość do przyswajania wiedzy np. z zakresu medycyny w przeciągu kilkunastu godzin, nauczenia się nowego języka w kilka i przypominania sobie informacji, które gdzieś kiedyś dostrzegł chociażby kątem oka.
Naciągane? Trochę.
Jest to jednak całkiem relaksująca porcja rozrywki. Szczególnie, gdy do kompletu dołożymy fakt współpracy owego mężczyzny z FBI w ramach pomocy w łapaniu najgroźniejszych przestępców oraz fakt, że owy „cudowny” lek jest również, nie tak cudownie już, śmiertelny a osoba, która dostarcza nam antidotum chce abyśmy współpracując z federalnymi służbami byli jednocześnie wtyczką dla naszego „wybawcy”.
Sporo humoru, porcja brawury, trochę gagów. Lekko i przyjemnie z potencjałem na wciągnięcie się na zmagania głównego bohatera!
Serialowe „Limitless” jest w pewnym stopniu kontynuacją filmu o tym samym tytule.
Rolę główną w nim grał Bradley Cooper , który w serialu „Limitless” jest postacią z jednej strony drugoplanową, z drugiej jednak jego wkład w historię jest ogromny!
Lucyfer
Diabeł, tak to się już niefortunnie dla niego złożyło, we wszystkich produkcjach przedstawiany jest jako postać jednoznacznie negatywna.
A co gdyby okazało się, że Diabeł, strącony anioł czuję się tak naprawdę porzuconym dzieckiem swojego ojca? Dzieckiem, które dostało w „przydziale” najgorszą z możliwych prac i na karb którego wszyscy zrzucają odpowiedzialność za swoje naganne zachowania?
To zaczyna wówczas zdecydowanie inaczej wyglądać, prawda?
Serialowy Lucyfer zdecydował się pewnego dnia wystąpić z piekieł i urządzić sobie wygodne życie na ziemi korzystając z uciech, jakie dostępne są dla śmiertelników.
W miarę jego pobytu na ziemi okazuje się, że nie tylko coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu do tego, aby już na niej pozostać, ale zaczynają się budzić w nim coraz bardziej ludzkie uczucia.
Główna historia rozgrywa się wokół współpracy Lucyfera z panią policjant. Znajdziecie to jednak również takie ciekawe sceny jak psychoterapia Diabła samego w sobie – tego nie możecie przegapić!
Fear The Walking Dead
Serial stworzony przez Kirkmana, tego samego, który jest odpowiedzialny za The Walking Dead.
Tytuł odnosi się do wydarzeń, które mają miejsce tuż przed i tuż po wybuchu światowej epidemii. Opowiada historię kompletnie nie znanych z The Walking Dead bohaterów i momentami bywa straszniejszy od TWD właśnie.
Skąd ta momentami większa groza?
Jest to serial, w którym w dużym stopniu obserwujemy jeszcze świat taki, jakim widzimy go każdego dnia idąc do pracy/szkoły/na spacer. A jednocześnie jest w nim przerażająca zaraza, ludzie-potwory i śmiertelne zagrożenie.
Jeśli lubicie klimat TWD polubicie i jego młodszego brata. Będzie to też ciekawa alternatywa dla tych z Was, dla których The Walking Dead stało się już zbyt intensywną i drastyczną historią!
iZombie
Zombie po raz drugi!
Tym razem jednak w zdecydowanie innym, łagodniejszym i dającym się zdecydowanie polubić, wydaniu.
Nasza bohaterka, perfekcyjna pani doktor zostaje przypadkowo zarażona wirusem zombie i czuję nieprzepartą chęć do jedzenia ludzkich mózgów.
Co więc robi? Zatrudnia się w kostnicy! Proste? Proste!
Historia przedstawiana w tym tytule przeplata się z zabawnymi i kolorowymi obrazkami, w tym z potrawami przygotowywanymi przez Liz idealnie nadającymi się na Instagram, i po drugiej stronie z rosnącym przestępczym zjawiskiem celowego przemieniania ludzi w zombie, tworzenia na nich zombiastycznego biznesu i zabijania niewinnych ludzi.
A! Liz oczywiście również pracuje ze służbami pilnującymi porządku, co za nowość w tym wydaniu TOPu ;), jako medium. Czy faktycznie jest medium? Kompletnie nie – cała tajemnica tkwi, dosłownie, we wcześniej wspomnianych mózgach.
Dzieję się dużo, z sezonu na sezon coraz więcej. Momentami bywa naiwnie, momentami może się nam dany odcinek dłużyć. Podsumowując jednak jest to serial, który warto poznać i mieć w zanadrzu na gorsze dni!
Better Call Saul
Najlepsze zostawiłam na koniec!
Jest to absolutny hit, obraz którego nie możecie przegapić i w który warto jest wsiąknąć, wgryź się i ugrząźć na kilka dobrych godzin.
Better Call Saul to historia prawnika znanego pewnie niektórym z Was z serialu Breaking Bad. Saul Goodman to tak naprawdę Jimmy McGil, który zanim stał się „Saulem” przebył baardzo długą drogę.
Drogę, która nie jest ani optymistyczna ani motywująca. Jest ona jednak niewiarygodnie warta poznania szczególnie gdy szukacie rozrywki na trochę wyższym poziomie i takiej, w którą będziecie musieli intensywniej się zaangażować.
Podobnie jak w Breaking Bad, tak i w Better Call Saul zachwycają mnie zdjęcia, surowość obrazu i postacie, które zdają się żyć na ekranie własnym życiem. Wbrew nawet i temu, co zaplanowano dla nich w scenariuszu!
Genialna pozycja – nie możecie przegapić!
[fb_button]
Jestem ogromnie ciekawa, po którą z polecanych przeze mnie pozycji sięgniecie w pierwszej kolejności i dlaczego? :)
Dajcie też znać, co Wy ciekawego, serialowo filmowego, polecacie do obejrzenia!