Fotograficzne wyzwania towarzyszą temu miejscu od samego początku istnienia!
To dzięki nim nauczyłam się patrzeć inaczej na aparat, początkowo mało mówiące zadania tematyczne i to one sprawiały, że z każdym kolejnym zadaniem uczyłam się fotografii. Uczę się jej do dzisiaj!
Tym razem prezentuję efekty zadań przygotowanych przez Natalię z JestRudo.pl w ramach jesiennych foto-zadań.
To właśnie o tym wyzwaniu pisałam w ramach 6 rzeczy, na które zamierzam poświęcić czas tej jesieni!
W dłoniach
Korzystając z sezonu na dynię, tym razem w końcu zawitała ona i do nas!
Okazała się, nie dość że bardzo fotogeniczna, to jeszcze wyjątkowo smaczna. O tym jednak przeczytacie w dalszej części postu.
Moje miejsce
Miejscówka, którą już pewnie znacie z moich blogowych zdjęć, w wydaniu jesiennym!
Towarzystwo dodatkowe, poza wrzosem i kolorowymi liśćmi, to sok jabłkowy i z jabłkowym deserem. Takie moje jabłkowo ciążowe szaleństwo ;)
Zjem cię
Efekty naszego przekonania się do dyni okazały się wyjątkowo smaczne, wręcz przepyszne!
Krem z dyni z grzankami, całość w wykonaniu Mateusza, uprzyjemnił nam jesienne wieczory. I jak tu nie kochać jesieni?!
Drobny szczegół
Otoczyłam się przez te kilka jesiennych tygodni akcentami jesiennymi tak, by wczuć się jak najlepiej w klimat pory, która jest jedną z moich ulubionych.
Co prawda wolę jesień złotą jednak gdy nie zawsze jest właśnie taka za oknem to warto ratować się takimi detalami!
Tak pachnie jesień
Moja tegoroczna jesień to zapach wrzosów, kawy zbożowej i zapisywanych/zarysowywanych kartek papieru.
Brałam udział w wyzwaniu „Rysuję i piszę”, zapełniałam karty bullet journala i dziennika przygotowań na pojawienie się dziecka na świecie.
Do tego zapisałam sporo stron z pomysłami, planami, sprawami do przemyślenia i wdrożenia już w nowym roku!
Tylko rano
Nie potrafię przestać zachwycać się światłem, jakie jesienią wpada do mieszkania.
To wyjątkowa mieszanka przytulności, wyciszenia i ostatnich chwil ogrzania się przez szybko nadchodzących zmrokiem.
Wygrzewam się w tym słońcu, delektuję widokami jakie zapewniają tworzone przez nie cienie i wypoczywam!
Atrybuty jesieni
Jestem niezmiennie i od lat zakochana w jesiennych barwach.
Liście z taką paletą barw towarzyszyły mi przez wiele dni i wieczorów. Żałuję, że nie da się ich zachować na zawsze w takiej formie!
Noszę
Najbardziej wyjątkowy z wyjątkowych kadrów tej jesieni.
Mój rosnący ciążowy brzuszek. Wraz z nim rosnąca ja ;) jednak przede wszystkim rosnąca i radośnie dokazująca Córeczka.
To będzie niezapomniana jesień i do moich powodów, dla których uwielbiam tą porę roku dołączył właśnie kolejny! :)
Bierzecie udział w fotograficznych wyzwaniach? A może sami takie planujecie?
Podzielcie się swoimi sposobami na uczenie fotografii! No i oczywiście dajcie znać, jak Wam mija jesień? :)