Na serialowo filmowym rynku znajdziecie sporo produkcji opowiadających o perypetiach mniej lub bardziej rozpieszczonych nastolatek stojących u progu dorosłości tuż przed rozpoczęciem studiów, a z drugiej strony o codziennym życiu 30. i 40. latków, którzy często mają już dzieci, są po rozwodzie lub w jego trakcie.
Niewiele jest jednak tytułów, które dotykają bezpośrednio współczesnych dwudziestolatków. Tej grupy wiekowej, która jest pośrodku tych dwóch opisanych powyżej światów.
A czy to właśnie nie pokoleniu urodzonemu w drugiej połowie lat 80. szczególnie trudno odnaleźć się we współczesnym świecie? Kryzys finansowy, do którego nie my doprowadziliśmy, a którego konsekwencje najdotkliwiej odczuwamy. 'Klasyczne’ zawodowy znikające z mapy kariery i wizja korporacyjnego wypalenia jako jedynej bezpiecznej alternatywy dla większości pokolenia.
Dlaczego więc tak mało możemy dowiedzieć się o życiu tego pokolenia? Cóż, nie jest to najwdzięczniejszy temat, a grupa docelowa jest dość wymagająca!
Wybrałam dla Was trzy seriale, które zapełniają tą pustkę. Znaleźli się jednak producenci i scenarzyści, którzy zdobyli się na odwagę ;)
Girls / Dziewczyny
To produkcja, którą bardzo źle oceniłam i się do niej wręcz uprzedziłam. Spodziewałam się głupkowatej opowieści, oderwanej od realiów codziennego życia. Czegoś na kształt Gossip Girl ;)
Tak bardzo się pomyliłam!
Girls opowiada o problemach 4 dwudziestoletnich dziewczyn, które, tuż po studiach, rozpoczynają dorosłe życie. Nie mamy więc nastolatek w szkole średniej ani trzydziestoletnich kobiet z poukładanym już chociażby życiem zawodowym. Serial zapełnia właśnie pustkę i opowiada o pokoleniu urodzonym w drugiej połowie lat 80.
Nie jest kolorowo, chociaż bywa pięknie. Związki nie są czarno-białe, a przepełnione całą gamą emocji. Praca nie spada na wszystkich bohaterów jak manna z nieba, a rodzice nie dzielą się chętnie złotymi kartami ze swoimi pociechami.
Bohaterki nie są idealne. Ani w sensie moralnym ani w sensie fizycznym. Klasyczną pięknością moglibyśmy nazwać tylko jedną z dziewczyn. I chyba właśnie to sprawia, że oglądanie Girls tak wciąga. Możecie śledzić na ekranie autentyczną historie autentycznych postaci z popapranymi wyborami i życiem nie układającym się jak w scenariuszu komedii romantycznej.
Po obejrzeniu pierwszego sezonu serialu dowiedziałam się, że jest to autorski projekt 25-letniej Leny Dunham. Lena, poza tym, że gra w nim główną rolę, jest jego pomysłodawczynią, scenarzystką, reżyserką i producentką. Okazuje się więc, że to właśnie jej zawdzięczamy autentyczność serialu. Mnie ta informacja jeszcze bardziej przekonała do oglądania kolejnych odcinków i czekania na nowe sezony Girls.
2 Broke Girls / Dwie spłukane dziewczyny
Kolejny serial, który chce Wam polecić nie ma dramatycznych wątków i z pewnością nie podchodzi do tematu poważnie.
Dwie spłukane dziewczyny to farsa na współczesny świat, w którym dwie dwudziestokilkuletnie dziewczyny muszą sobie jakoś radzić z bardzo banalnymi problemami i brakiem forsy przede wszystkim.
Bohaterkami są dwie, skrajnie różne dziewczyny, które z powodu splotu różnych okoliczności mieszkają razem, pracują i marzą odnieść sukces tworząc własną cukiernie z domowymi babeczkami.
Mamy więc Max Black, graną przez genialną Kate Dennings, znającą od dziecka życie w biedzie i Caroline Channing ex-miliarderkę, którego ojciec siedzi w więzieniu z powodu oszustw finansowych, a ona sama pozostaje bez grosza i jest zdana na siebie.
Nie znajdziecie w nim poprawności politycznej. W skeczowych scenach obrywa się każdemu – od hipsterów, po współczesne gwiazdki, relacje damsko-męskie i miłośnikom mediów społecznościowych.
Jak przy większości komediowych sitcomów, 2 Broke Girls możecie oglądać odcinek po odcinku bądź włączając dowolny odcinek z dowolnego sezonu kiedy akurat przyjdzie Wam ochota na poprawienie sobie humoru.
Każdy temat przedstawiony jest z bardzo dużym przymrużeniem oka, a jednocześnie w dużym stopniu przedstawia realia, z jakimi przyszło się zmierzyć dwudziestolatkom w świecie dotkniętym kryzysem finansowym.
Underemployed / Niskozatrudnieni
Niskozatrudnieni to serial opowiadający o codziennym życiu piątki dwudziestoparolatków. Wszyscy świeżo ukończyli studia i pełni ambicji marzeń i planów ruszyli na podbój świata.
Okazało się jednak, że życie ma dla nich przyszykowane dość twarde lądowanie. Każdy z bohaterów otrzymuje nisko płatną, niespełniającą ambicji, pracę.
Sophia zamiast realizować marzenia o byciu pisarką zarabia na życie sprzedając pączki. Daphne tkwi na bezpłatnym stażu (znacie to pewnie z naszej polskiej rzeczywistości). Miles, marzący o karierze modela zarabia jako striptizer.
W życiu pozostałej dwójki nad marzeniami górę bierze konieczność opieki nad dzieckiem.
Jak widzicie również nie jest to kolorowa historia z wzgórz Hollywood, a śledzi się ją z zapartym tchem. Jak się okazuje, kreatywnością i poczuciem humoru można wybrnąć z wielu sytuacji ;)
Na koniec mały cytat z Niskozatrudnionych podsumujący tematykę współczesnych dwudziestoparolatków:
Jeśli w życiu chodzi tylko o pracę i zarabianie pieniędzy to wszyscy mamy przerąbane.
Jeśli więc jeszcze tego nie zrobiliście, pora skupić się na czymś więcej ;)!
Każdy z opisanych seriali jest inny i pewnie nie każdemu przypadną one do gustu. Sama nie zawsze mam ochotę na wariacki humor z '2 Broke Girls’ ;)
Jeśli jednak mielibyście zdecydować się tylko na jeden tytuł zdecydowanie polecam byście zaczęli od 'Girls’.
Serial tworzony i produkowany przez 25-latkę to obowiązkowa pozycja na popkulturowej liście współczesnych dwudziestolatków!
Jeśli macie swoje ulubione seriale, które chętnie polecilibyście, podzielcie się tytułami!