Nie przypominam sobie, abym myśląc kiedykolwiek o swoich przyszłych, 30-tych urodzinach, miała jakieś konkretne ich wyobrażenie.
Wiecie, te wszystkie przekonania w stylu: „będę już taka stara”, „będę jeszcze taka młoda”, „na pewno wtedy będę już…(wstawić wybrane)„.
Mam za to już swoje wyobrażenie 35. urodzin. I jego już z pewnością będę się trzymać.
Wracając jednak do teraźniejszości.
Dość dziwna wydaje mi się zmiana z „dwójki” na „trójkę” z przodu, szczególnie gdy ze zmiany „jedynki” na „dwójkę” dość konkretnie się cieszyłam. Okazuje się, że myśl o kolejnych zmianach numeracji już takiej frajdy nie przynoszą ;)
Nie potrafię też pozbyć się świadomości, że to pierwsze urodziny, w których otrzymam o jeden telefon, o jedne życzenia i o jeden uścisk za mało. Moje urodziny rok temu były wyjątkowo ciężkie. Dziś czuję, że pod wieloma względami będzie jeszcze trudniej.
Mimo tego, a może właśnie przez to, doszłam do wniosku, że będzie to dobry moment na stworzenie listy wdzięczności za wszystko to, co otrzymałam w życiu. Tak, aby nie było tylko trudniej, ale z wielką satysfakcją i radością z tego, co jest.
I nawet jeśli momentami będzie banalnie, to właśnie tej banalności mi teraz potrzeba!
Zaczynamy – kolejność nie ma wpływu na „wagę” wdzięczności! ;)
Jestem wdzięczna za:
1. Niemal codzienny widok świeżych kwiatów.
2. Pobudki przed 7 rano.
3. 11 rok przy boku najukochańszego na świecie Mężczyzny.
4. Muzykę, która ma na mnie leczniczy wręcz wpływ.
5. Wpadające do mieszkania w połowie dnia promienie, oślepiającego wręcz, słońca.
6. Słowa uznania, które otrzymuje od osób, które sama podziwiam.
7. Małe, codzienne rytuały, które pielęgnuję.
8. Całą masę cudownych wspomnień, jakie stworzyła mi moja Babcia i do których łapczywie teraz mogę wracać.
9. Kraków, którym nie mogę się nasycić od blisko roku.
10. Odwagę, jaką w sobie znalazłam, aby po raz kolejny iść pod prąd i zacząć nowy, zawodowy rozdział.
11. Wspaniałe osoby, które poznaję na każdym kroku.
12. Możliwość pracy z dowolnego miejsca na świecie.
13. Wszystkie „zbiegi okoliczności”, które sprawiły, że moją pracą jest wspieranie w rozwoju innych ludzi.
14. Przekazane przez moją Mamę wartości, dzięki którym pamiętam, aby zawsze walczyć o siebie i nie zatrzymywać się aż do znalezienia wyjścia, rozwiązania, pomysłu.
15. Świadomość, że ma mnie kto złapać gdy upadnę.
16. Przeszkody, które pojawiły się na mojej drodze i dzięki którym zauważyłam, że istnieją też inne drogi.
17. Frajdę, jaką czerpię z gier wszelkiej maści.
18. Zaufanie, jakim obdarzają mnie moje coachingowe Klientki.
19. Wszystkie poranki, popołudnia i wieczory upływające na spacerach, rozmowach, śmiechu, ale też i rozmyślaniach.
20. Moje blogowanie, które otworzyło przede mną drzwi do wspaniałych znajomości, możliwości i znalezienia swojego pomysłu na życie.
21. Upartość, nieustępliwość i wnikliwość, którą ukradłam sobie od mojego Taty. Nawet jeśli się do tego nie przyznaję.
22. Uczucie, jakie dają mi godziny spędzone z aparatem w ręku.
23. Decyzję o rozpoczęciu studiów podyplomowych i wszystkie wydarzenia, jakie za sobą pociągnęła.
24. Najbardziej szalone prezenty na 30. urodziny, których nie nadążałam dzisiaj otwierać.
25. Całe życie, jakie spędził ze mną najwspanialszy spaniel wśród spanieli, Cezar.
26. Zaginające czasoprzestrzeń rozmowy z najbliższymi mi, cudownymi kobietami.
27. Wzruszanie się, które przychodzi mi tak łatwo, a dzięki któremu czuję, że warto. Nawet jeśli wszystko to, co jest coś warte czasem tak boleśnie jest tracić.
28. Sterty, nieustająco rosnące, genialnych książek czekających na przeczytanie.
29. Determinację, wiarę i nadzieję, jaką miała w sobie 24-letnia wersja mnie zakładając własną działalność.
30. Każdą osobę, która poświęca swój czas, aby podzielić się ze mną swoimi wrażeniami z mojej pisaniny lub gadaniny.
Po spisaniu tej ogromnej listy czuję jeszcze większą radość, satysfakcję i faktyczną wdzięczność za wszystko to, co wydarzyło się do tej pory w moim życiu.
Jeśli miałabym samej sobie powiedzieć kilka słów na urodziny to życzyłabym sobie, aby ta radość i świadomość z istnienia rzeczy małych, większych i tych najbardziej doniosłych nigdy mnie nie opuszczała!
Za jakie, no może nie 30 ;), ale choć 3 rzeczy, Wy jesteście dzisiaj wdzięczni? :)