Zapraszam Was dzisiaj do luźnej, książkowej zabawy. W roli głównej – WIELKIE książki. Dosłownie wielkie ;)
Do udziału w niej zaprosiła mnie Anita z bloga/vloga Book Reviews. Zobaczcie koniecznie jeśli uwielbiacie książki, Anita mówi o nich z pasją, której można pozazdrościć! :)
Na czym polega zabawa? Mamy dwa zadania:
– wymienić 5 książek o największej ilości stron, które posiadamy i które przeczytaliśmy,
– wymienić 2 najgrubsze tytuły, jakie mamy ale dopiero planujemy je przeczytać.
Jeśli nie chciało Wam się oglądać filmu to poniżej macie ściągawkę z moimi odpowiedziami.
5 największych przeczytanych książek
William Shakespeare – Tragedie i Kroniki
Trochę naciągana pozycja w tym zestawieniu ponieważ dzieła Szekspira czytałam zazwyczaj w pojedynczych wydaniach. Tą książkę sprawiłam sobie jako zaspokojenie mojego zamiłowania do twórczości Szekspira, która zaczęłam się u mnie na początku studiów. Do kompletu mam także wydanie z komediami.
Oczywiście gorąco polecam!
Walter Isaacson – Steve Jobs
O tym, że Steve Jobs był tyranem i mobbingował swoich pracowników wiemy już chyba wszyscy. Przy okazji jednak był on niezwykłą osobowością, która potrafiła nie tylko stworzyć rzeczy których pożądają miliony.
Jobs tworzył rzeczy, o których miliony nawet nie miały jeszcze pojęcia, że ich potrzebują. Tworzył potrzeby, odpowiadał na pytania zanim się pojawiły.
Warto sięgnąć akurat po tą jego biografię, którą widzicie na zdjęciu ponieważ jest pozbawiona wszelkiego lukru i cenzury. Mogłabym się rozpisać więcej na jej temat, ale to przecież nie jest temat dzisiejszego wpisu! ;)
Zadie Smith – O pięknie
Zadie Smith to autorka wzbudzająca spore zainteresowanie i przychylność krytyków.
Skupia się ona w swoich powieściach na związkach, codziennych, zdawałoby się bardzo prozaicznych, relacjach. Przy wszystkie jej powieści przewija się temat wielokulturowości.
Samo „O pięknie” najchętniej przeczytałabym ponownie, bo to tytuł który poznałam dobrych kilka lat temu i przydałoby mu się odświeżenie.
Obecnie czytam najnowszą jej powieść – Londyn NW – i jestem zachwycona!
Max Brooks – World War Z
Napisałam i nagadałam się na temat tego tytuły tutaj > klik :)
Lew Tołstoj – Anna Karenina
Napisałam Wam kilka słów o tej pozycji przy okazji jednego z TOP Miesiąca > klik :)
2 największe planowane do przeczytania książki
James Joyce – Ulisses
Książka, którą kupiłam rok temu. Nie potrafię się do niej zabrać po pierwsze z powodu jej rozmiaru, a po drugie z powodu opinii jakie o nie krążą.
Joyce to podobno nie najłatwiejszy autor. Wybrałam ją do pokazania z pełną premedytacją – gdy się przyznam do takiego okrutnego przeciągania będę musiała w końcu przeczytać ten tytuł! ;)
Olgierd Świerczewski – Zapach miasta po burzy
Nowość w domowej bibliotece podarowana nam w ramach ślubnego prezentu zamiast kwiatów (polecam gorąco skierowanie takiej prośby do swoich gości!).
Jest to historia miłosna osadzona w politycznych realiach czasów PRL-u. Już ją przeglądałam i nie mogę się doczekać do dobiorę się do tej powieści!
Jakie tytuły Wy już pochłonęliście, a które dopiero na Was czekają?
To świetna okazja by zaplanować sobie wreszcie do przeczytania te dwie największe książki, które zalegają na Waszych półkach ;)!