fbpx

Z każdą moją stycznością z coachingiem pod dowolną postacią dociera do mnie jak wiele jeszcze aspektów tego zagadnienia jest lub było mi obce.

Z jednej strony wiedziałam, na co się decyduje wybierając dla siebie taką, a nie inną ścieżkę zawodową, ale z drugiej okazuję się, że czeka mnie jeszcze wiele nowości i zaskoczeń.

Zrozumiałam więc, że skoro tyle nowości w coachingu kryje się dla mnie, to całkowicie zrozumiałe, że osoby, które coachingiem się zawodowo nie interesowały mogą mieć kompletnie sprzeczne z rzeczywistością wyobrażenie o nim.

 

tacaksiazkikwiaty-lg

 

Czym więc jest coaching, na czym polegają spotkania w jego ramach i czego możecie się po nim spodziewać, a czego oczekiwać nie powinniście?

Dzisiaj odpowiem na wszystkie z tych pytań i wątpliwości!

 

 

Coaching, czyli co?

Definicji coachingu jest ogromna ilość.

Istnieją oficjalne definicje organizacji zrzeszających coachów, definicje tworzone przez autorów książek związanych z coachingiem, a także i te tworzone przez każdą z osób coachingiem się zajmujących.

 

Dla mnie coaching jest przede wszystkim procesem, który ma pomóc klientowi w dostrzeżeniu własnych możliwości, silnych stron, zalet, wszelkich zasobów wewnętrznych i wykorzystania ich do osiągnięcia własnych celów.

Celów, które mogą być już przez klienta znane bądź tych, do których uświadomienia potrzebuje wsparcia w postaci procesu coachingowego.

 

W trakcie spotkań coachingowych może się bowiem okazać, że problem czy kwestia, którą chcieliśmy omówić schodzi na dalszy plan. Może się okazać, że coś innego jest dla nas ważne z powodów, o których wcześniej nie myśleliśmy.

Coaching ma nas wesprzeć w uświadomieniu sobie konsekwencji swoich celów i oczekiwań i dać nam możliwość zmodyfikowania ich w taki sposób, aby były one zgodne z naszym systemem wartości i elementów dla nas najważniejszych.

Uświadomienie to odbywa się poprzez pytania, jakie zadaje coach, konieczność ustalenia jasno sprecyzowanych celów i przejście od procesu szukania, ustalania i planowania do realizacji konkretnych zadań składających się na zrealizowane elementy naszego celu.

12341620_177994792550728_8397653064929496006_n

Tematem na sesje coachingowe może rozważenie własnej działalności, chęć nauczenia się asertywności, rozwój własnej firmy, wybór branży, której chcemy działać zawodowo, ale też i uporządkowanie własnego systemu wartości tak, aby znaleźć odpowiedź na pytanie „czym tak właściwie chce się zajmować i czemu poświęcać swój czas”.

Nie ma tematów zbyt błahych ani też zbyt poważnych na sesje coachingowe.

Bywają sytuacje, w których coach powinien zalecić klientowi skorzystanie z terapii psychologicznej zamiast z coachingu jednak ten sam coach nie może żadnego tematu narzucić z góry ani też ocenić czy sprawa, z którą przychodzimy jest wystarczająco ważna czy też nie.

Wszystko to, co jest ważne dla nas jako dla klienta staje się ważne dla coacha w czasie wspólnych spotkań.

 

Czym coaching nie jest?

Nazwa „coach” stała się ostatnimi czasy tak popularna, że każda branża czuję potrzebę wykorzystania jej u siebie.

Spotkałam się nawet z „Coachingiem językowym” i wywołał on u mnie niezwykłe rozbawienie. Jak bowiem wyobrażacie sobie lekcje języka obcego, na których coach pyta Was :”Jak myślisz, że mógłbyś zapytać o drogę po hiszpańsku?”.

Sama kwestia obrania sobie nauki konkretnego języka jako jeden z celów ustalonych w procesie coachingowym jest jak najbardziej w porządku, ale nazywanie lekcji językowym „coachingiem” jest kompletnym pomyleniem pojęć!

tacaksiazkikwiaty2-lg

 

Dodatkowo, wiele osób, które są coachami wchodzą też w role trenerów czy mówców motywacyjnych.

Wbrew pozorom te wszystkie nazwy nie znaczą tego samego. A wykonywanie kilku zawodów przez jedną osobę pogłębia mętlik informacyjny.

Sama działam jako doradca/konsultant i od niedawna jako coach jednak w każdej relacji, która jest coachingowa kładę nacisk na podkreślenie różnic, jakie wynikają z zawodu coacha i innych zawodów, które są z nim mylone.

 

A co to za różnice?

Coach nie motywuje (a przynajmniej nie bezpośrednio), nie mówi co powinniśmy zrobić, jak powinniśmy zrobić, nie daje nam kompletu informacji wraz z opcjami do wykorzystania i nie pokazuje nam, że skoro jemu się udało to nam też.

 

Co więc robi skoro tak wielu rzeczy nie robi?!

Coach pyta nas, co sami możemy zrobić z tym co mamy tu i teraz, czego potrzebujemy jeśli tego nam brakuje i jak możemy to zdobyć.

 

Proces coachingowy polega na uruchamianiu połączeń w nas samych i przez nas samych, a nie na uzależnianiu powodzenia naszych działań od zachęty innych czy pochodzących od nich rad.

 

To, co w coachingu niezbędne.

Istnieją elementy niezbędne, bez których nie możemy mówić o powodzeniu procesu coachingowego.

Są to założenia, które wypełnić musi zarówno coach, jak i klient.

Coach do sesji z klientem podchodzi z założeniem, że osoba, która się do niego zgłasza dysponuje wszelkimi niezbędnymi narzędziami do tego, aby osiągnąć swój cel. Jeśli nawet jakiejś umiejętności czy kompetencji jej brakuje to ma wszystko, co jest potrzebne do tego, aby te umiejętności zdobyć.

 

roze-dzien-dobry-3-lg

 

Klient natomiast do procesu coachingowego musi podejść z gotowością do działania, ale i też i przyjęcia na siebie pełnej odpowiedzialność za to, co zrobi z ustaleniami i wnioskami, jakie pojawiły się w nim w czasie sesji coachingowej.

 

O ile bowiem sesje coachingowe trwają zazwyczaj godzinę i odbywają się raz na tydzień lub dwa tygodnie, to już sam proces coachingu obywa się pomiędzy sesjami.

Na jego powodzenie ma wpływ to, jak ten czas wykorzystamy i z jakimi nowymi wnioskami, ale też i wątpliwościami przyjdziemy na kolejne spotkanie.

 

Niezwykle istotnymi elementami jest również wzajemne zaufanie i szczerość.

Szczerość dotyczy nie tylko mówienia wszystkiego tego, co związane jest z naszym problemem.

Szczerość to też informacja od klienta do coacha, że nie czuję się komfortowo w stworzonej relacji bądź informacja od coacha do klienta, gdy coach czuje, że klient czegoś mu nie mówi.

 

 

Samodzielność.

Na zakończenie pozostawiłam element, który dla mnie w procesie coachingowym jest najważniejszy.

Jest to samodzielność klienta. Samodzielność rozumiana zarówno w zakresie świadomej i samodzielnej pracy nad sobą pomiędzy sesjami coachingowymi.

Przede wszystkim jednak mam tu na myśli samodzielność, która pojawia się w osobie coachingowanej po zakończeniu całego procesu.

 

zacznijoddzisiajfilizankarenifery-lg

 

Ostatecznym efektem procesu coachingowego powinna być umiejętność klienta w samodzielnym dostrzeganiu własnych zasobów, dostępnych możliwości, oceny ich pod kątem dopasowania do naszego systemu wartości i późniejszego wykorzystania tej wiedzy w konkretnym działaniu ukierunkowanym na wyznaczony przez siebie cel.

W czasie coachingu zależy nam więc na tym, aby osoba, z którą pracujemy wzmocniła siebie i umiejętność dostrzegania potencjalnych rozwiązań, a nie na tym aby przychodziła do nas na sesje w nieskończoność z tymi samymi, nierozwiązanymi tematami!
Z którymi z Waszych przekonań na temat coachingu udało mi się dzisiaj rozprawić? ;)

A może macie jeszcze jakieś pytania dotyczące tego tematu? 

Piszcie i pytajcie, podzielcie się też swoimi doświadczeniami związanymi z coachingiem!