Gdybym miała wybrać jedno zajęcie, którym miałabym zajmować się całymi dniami zdecydowanie na jednej z pierwszych pozycji znalazłaby się fotografia!
Jest coś wciągającego w zatrzymywaniu kadrów codzienności i nieustannie zaskakuje mnie to, na jak wiele godzin mogę przepaść zajmując się zdjęciami właśnie.
Zapraszam Was na zdjęciową, ale i nie tylko, wycieczkę po mojej wrześniowej codzienności.
Wyzwanie września.
W ramach wrześniowego rozruszania zaproponowałam Wam wprowadzenie do swojej codzienności od 30 minut do 2 godzin nauki nowych umiejętności.
W ramach zachęty, i pomocy dydaktycznej ;), przygotowałam do pobrania planery.
Ich codzienne wypisywanie jest świetną motywacją do dalszego rozwoju, gdy już widzicie jak wiele informacji zdobyliście w poprzednich dniach!
Postawienie przed sobą wyzwania codziennej nauki czegoś nowego było jednym z moich lepszych pomysłów ostatnich kilku miesięcy!
Stosuję tą zasadę do tej pory i polecam Wam również założenie sobie, że każdego dnia uczycie się czegoś nowego.
Nawet jeśli nie uda się codziennie spełnić tego zadania to nawet jeden czy dwa dni, w czasie których wygospodarujecie czas na naukę będzie dla Was procentował przez następne miesiące, a nawet lata!
Newsletter.
Wrzesień to mój debiut newsletterowy!
Jest to w dużym stopniu efektem wyzwania z uczeniem się codziennie nowej rzeczy. Jedną z lekcji, które sobie zadałam było właśnie przyswojenie sobie wiedzy na temat tworzenia treści mailingowych.
Ogromnie cieszy mnie, że przyjęliście entuzjastycznie pomysł otrzymywania wiadomości ode mnie! Udaje mi się pisać do Was regularnie wraz z podrzucaniem graficznych gratisów :)
Pyszności.
Wrzesień to ostatnia chwila na moje ukochane borówki.
Przy okazji znalazłam dla nich również świetne połączenie! W zestawieniu z dżemem i chlebkiem bananowym. Pychota!
A przepis na chlebek możecie znaleźć tutaj – Bananowe pyszności.
…kawa, oczywiście!
Pewnie, że jest kawa!
A nawet bardzo dużo kawy ;)
Książkowość.
Na początku września pochłonęłam wręcz słynną trylogię Millenium, zamówiłam nową porcję książek i zaczytywałam się w jeszcze większej masie uprowadzonej od mojej mamy.
Książkowość trwa w najlepsze!
Kadry (nie)przypadkowe.
Zbiór kilku chwil z codzienności.
Załapał się nawet jeden typowo jesienny już wieczór!
W październiku niemal codziennie serwuje sobie takie popułudniowo – wieczorne przyjemności ;)
Instagram.
Tradycyjnie, więcej zdjęć znajdziecie na moim instagramowym profilu.
Udzielam się tam praktycznie codziennie!
Najpopularniejsze posty września.
Na deser podrzucam Wam wrześniowe posty, które wzbudziły największe zainteresowanie i pod którymi wywiązało się sporo ciekawych dyskusji:
Jak nie komentować wpisów na blogach?
3 rzeczy, których nie uczą w szkole. A powinni.
Pod jakimi hasłami przewodnimi upłynął Wam wrzesień? Nauczyliście się czegoś nowego?
Podzielcie się! :)