Sięgasz po jedną złotą radę za drugą. Testujesz nowe metody działania, techniki planowania, organizacji, wdrażania, udoskonalania, szlifowania,
I tak w kółko aż do znudzenia. W końcu gdzieś po drodze poddajesz się. Bo ile można? Się organizować, wdrażać, udoskonalać, szlifować?
A może nie potrzebujesz żadnych nowych metod działania, technik i rad? Może dostrzeżesz wielką zmianę w swojej skuteczności gdy pozbędziesz się kilku nawykowych działań ze swojego życia?
Opisuję trzy, moim zdanie najbardziej zgubne nawyki, przez które nie realizujemy swoich celów. Niezależnie od tego, jak wiele metod byśmy wdrożyli w swoje codzienne działania.
[fb_button]
Poświęcanie swojego czasu na social media i szukanie w nich inspiracji
Dobrze jest rozwijać się, uczyć inspirować. Nie ma jednak nic dobrego w nieustannym „rozwijaniu się”, które nie prowadzi do namacalnych efektów.
Spędzając czas w mediach społecznościowych i inspirując się sukcesami innych zapominasz o pracowaniu na swój własny. Często też możesz poczuć się „dobita” osiągnięciami innych. To smutna prawda, do której niewiele osób ma odwagę się przyznać.
O tym zgubym nieustannym obserwowaniu poczynań innych będę zresztą pisała osobny post. Jak się bowiem okazało jest to zjawisko, które nie tylko ja dostrzegłam i które doczekało się już nawet swojej dedykowanej, amerykańskiej oczywiście ;), nazwy.
Zbyt długie celebrowanie poranka, popołudnia, wieczoru
Rytuały są dobre dla naszego zdrowa psychicznego. Czujemy się dzięki nim bardziej zadbani, wypoczęci, zrelaksowani. Dlatego też łatwo popaść w przesadę.
Możemy zbyt przesadnie celebrować poranki lub wieczory. Skupiać się na tym, jak to bardzo musimy wypocząć i się zrelaksować, nawet wtedy gdy akurat niekoniecznie faktycznie jest nam to potrzebne.
Taki rytuał zamieniamy stopniowo w coraz większą wymówkę, której poświęcamy coraz więcej czasu.
Celebrowanie może też dotyczyć sposobu pracy. „Nie zacznę czegoś robić dopóki nie mam kawy, herbaty, ciasta, odpowiedniej muzyki/wyglądu/ubioru/światła za oknem, itd.”
Dobrze czuć się ze sobą dobrze, ale nie traktuj elementów uprzyjemniających codzienność jako łatwe zadanie zastępcze.
Przekonanie, że musisz mieć wolną godzinę, dwie lub trzy (!) by warto było zaczynać działanie
Weszło nam w krew mówić, że czegoś już „nie opłaca się” robić.
Został nam wolny kwadrans pomiędzy spotkaniam to przecież „nie opłaca się” otwierać komputera, siadać do pisania, czytania co jakiegokolwiek innego zadania. Takie mamy w sobie wbudowane przekonanie.
A prawda jest taka, że zawsze „opłaca się” zacząć, dokończyć czy kontynuować ważne dla nas zadanie. Czekanie na wolną godzinę może być w sytuacjach niektórych osób kompletnie nieosiągalne!
Pisałam na temat tego, jak podkręcić swoją produktywność wykorzystując właśnie 5 minutowe wręcz bloki, w jednym z postów na blogu – Czym jest produktywność? + Jedna, najważniejsza wskazówka na temat produktywności! Zajrzyj koniecznie jeśli chcesz zgłębić temat!
[fb_button]
Znasz któryś z tych nawyków? A może namierzyłaś inny, z którego istnienia wcześniej nie zdawałaś sobie sprawy?
Dziękuję, że poswieciłaś czas na przeczytanie tego wpisu.
Mam nadzieję, że przyniósł Ci potrzebną wiedzę, cenne wskazówki, chwilę refleksji lub relaksu.
Możesz teraz:
- Dodać komentarz Pozostawić komentarz ze swoją opinią, włączyć się w dyskusję. Czytam wszystkie komentarze i odpowiadam na większość z nich.
- Udostępnić ten wpis. Jeśli uważasz, że warto było go przeczytać to podziel się nim z innymi! Aby to zrobić wystarczy, że klikniesz: [fb_button]
- Śledzić mój FanPage aby otrzymać aktualne informacje na temat moich działań znajdziesz.
- Obserwować mnie na Instagram gdzie dzielę się obrazami mojej codzienności w postaci zdjęć i krótkich filmików.