Publikuję ten post z drżącą ręką. Serio.
Wróciłam do napisania wstępu po napisaniu całego tekstu, jaki zobaczysz poniżej i zwyczajnie strach mnie obleciał od góry do dołu!
I to nie chodzi o to, że tak strasznie martwię się tym, jak przyjmiecie miesięczny planner do pobrania. Jasne, chciałaby żeby zdobył Wasze serca (i biurka! ;) ) jednak nie drżę z tego powodu ;)
Całość rozgrywa się o temat tego, czym będę się w tym miesiącu zajmować. A nawet, żeby być bardziej konkretną, dlaczego będę miała dla siebie akurat takie, a nie inne zajęcia.
Zresztą, wszystko przeczytacie poniżej.
[fb_button]
Osobiste i rodzinne
Czerwiec zakańczamy z dodatkowymi atrakcjami zdrowotnymi u Emilki.
Jest więc dla nas obecnie priorytetem, aby te atrakcje jak najszybciej z życia naszej córeczki usunąć, a w dalszej kolejności będziemy skupiać się na ich zapobieganiu w przyszłości.
To zdecydowany priorytet na ten miesiąc! A Was przy okazji proszę o trzymanie kciuków byśmy usuwanie tych atrakcji mogli kontynuować w murach domowych, a nie szpitalnych!
Dodatkowo, wraz z początkiem lipca rozpoczynają się nasze ostatnie trzy miesiące pobytu w Krakowie.
Temat chodzi za nami już od zeszłego roku, w minionych miesiącach przybrał na silę, a wczoraj, wraz ze złożeniem wypowiedzenia umowy mieszkania, „klamka zapadła” ostatecznie.
Wracamy „na Śląsk”, a konkretnie na Zagłębie Dąbrowskie i wydaje mi się, że po równi się zarówno cieszę, jak i dołuję tą zmianą.
Przechodzę od stanów euforii do smutku permanentnego więc jest dość ciekawie ;)
Poza przygotowaniem do przeprowadzki, czyli ogarnięciem pakowania, mamy jeszcze do rozplanowania całość urządzenia mieszkania.
Emilka będzie miała swój pokój, ja wspólnie z Mateuszem gabinet – jest więc co planować, zarówno jeśli chodzi o zakupy meblowo sprzętowe, jak i późniejsze rozplanowanie wszystkiego w mieszkaniu.
Tym razem będzie to zupełnie inna przeprowadzka niż wszystkie do tej pory. Nie możemy spakować całości mieszkania, z meblami włącznie i rozpakować w nowym miejscu w przeciągu 2-3 dni, bo z małym bobasem nie jest to już tak proste.
Zaczynamy więc już teraz, krok po kroku i zakup po zakupie. I mam wielką nadzieję, że w lipcu wreszcie miną moje wątpliwości! ;)
Biznes i kariera
Jesienią rusza sprzedaż kolejnej edycji mojego kursu 7 dni do celów.
Jest to kurs, który wiele dobrego zmienia w codzienności i długoterminowych planach jego uczestniczek. Zależy mi więc bardzo na tym, aby jego sprzedaż była kontynuowana i coraz większe grono kobiet mogło korzystać z jego świetnych efektów!
Letnie miesiące to dla mnie przede wszystkim czas na „odpicowanie” kursu.
Zmieni się w nim właściwie wszystko – pojawią się nowe filmy wideo, dodatkowe materiały audio, zmienią się materiały do pobrania, a temu wszystkiemu towarzyszyć będzie zmiana w modułach kursu, zarówno jeśli chodzi o ich kolejność, wielkość, jak i zawartość merytoryczną.
Wstępne prace, nazwijmy to „audytowe”, rozpoczęłam już w maju, w lipcu skupiam się na zawartości merytorycznej, a równolegle będą, a właściwie są już, prowadzone prace graficzne. Tak, tak – 7 dni do celów zyska kompletnie nową oprawę graficzną i nawet logotypu się doczeka ;)
Wraz z początkiem sierpnia całość merytorycznego przekazu musi być gotowa, abym mogła rozpocząć nagrania wideo oraz audio. We wrześniu szanse nagrania czegokolwiek spadają do zera ;)
Zmian i pracy jest sporo i przyznam, że jest to dla mnie w połączeniu z przygotowaniem do przeprowadzki i z bobasem u boku spore wyzwanie. Jednak to właśnie z powodu ilości równoległych zadań rozpoczęłam działanie nad kursem tak wcześnie i dzięki temu wszystkie te zadania napawają mnie wielką ekscytacją! :)
Te z Was, które są zainteresowane udziałem w kolejnej edycji kursu zapraszam do zapisania się na listę oczekujących – 7 dni do celów
Rozwój osobisty
Powiem zupełnie szczerze. Będę bardzo zadowolona gdy w lipcu uda mi się przeczytać jakąkolwiek książkę.
I piszę to mając na uwadze fakt, że początek miesiąca to tydzień ze współorganizowanym przeze mnie maratonem czytelniczym BookAThon.
Niestety, nie da się zrobić wszystkiego i nie mam zamiaru wpędzać się we frustrację goniąc za nierealnymi do wykonania zadaniami.
Kibicuję więc w tym roku uczestnikom i wspieram w formie zdjęciowego konkursu :)
A jeśli o zdjęciach mowa to dołączyłam do kursu Magdaleny Mizery, Jasna strona fotografii i zależy mi na tym, by w lipcu przejść przez jego lekcje.
Już odkryłam, jak niesłusznie pomijałam pole „korekta ekspozycji” i jak łatwiej robi się zdjęcia jednak zwracając na nie uwagę! ;)
Pobierz materiały
W tym miesiącu do Arkusza Małe Cele, jaki udostępniam dla Was na blogu od maja, dołącza Planner Miesiąca!
Przyznam, że bardzo długo zwlekałam z przygotowaniem i udostępniam swojego arkusza na planowanie miesiąca, mimo że od dawna „chodziło mi to po głowie”.
Odwlekałam, bo myślałam sobie, że przecież jest tak dużo miesięcznych arkuszy do pobrania na wielu blogach. Jednak to, czego mnie samej zawsze brakowało to planner w układzie pionowym. Pomyślałam, że być może nie ja jedna wolę taki układ, a więc oto i jest! :)
O tym, czym będą wypełnione pola „Priorytety” oraz „Notatki”, a do wyboru były kratka lub kropki, decydowałyście Wy!
O, tu, pod tym postem toczyła się zaciekła rywalizacja! ;)
Kolejne materiały, w tym też i te które będą znajdować się w kursach, również będę wystawiać pod Waszą ocenę!
W końcu to dla Was mają być one jak najlepsze, prawda?! :)
[fb_button]
Polub i udostępnij jeśli uważasz, że moje narzędzia planowania miesiąca mogą być przydatne dla Twoich znajomych! :)
Co u Was w lipcowych planach? Wybieracie korzystanie z lata i odpoczynek czy będziecie coś tworzyć? :)
P.S. Dajcie też znać, jak oceniacie nowe materiały! ;)