fbpx

Pozytywne myślenie, afirmacje, wizualizacje i ich cudowny wpływ na nasze życie. Budowanie samych dobrych wyobrażeń o przyszłości i utrzymywanie na bardzo wysokim poziomie wiary w to, że nam się uda. Bo przecież gdy będziemy myśleć inaczej i nastawiać się negatywnie, to przecież same tylko negatywne rzeczy się będą u nas wydarzać. To proste!

A jednak jest to dużo bardziej skomplikowane.

Pozytywne myślenie, nastawienie się na dobre rezultaty podejmowanych przez nas działań może osłabić rezultaty, jakie w efekcie osiągniemy. Może także sprawić, że nawet zrezygnujemy z czegoś, co było dla nas ogromnie ważne i na czym koncentrowaliśmy nasze pozytywne myśli!
Jak to możliwe? Opowiem o tym w dzisiejszym materiale.

 

[fb_button]

 

 

 

W 1990 roku zostały opublikowane wyniki pierwszych badań udowadniających, że pozytywne fantazje nie pomagają w spełnianiu marzeń (Kappes, Otteningen). Dwie kobiety, które przeprowadzały te badania skoncentrowały się na tym temacie przez następne lata swojej pracy badawczej i zarówno wspólnie jak i w pojedynkę przeprowadzały kolejne badania na grupach różnych ludzi sprawdzając w praktyce swoją teorię. Ostatnie z tych badań zostało przeprowadzone w 2011 roku. Jest więc to ponad 20 lat badania wpływu pozytywnego myślenia na ludzką psychikę!
Do jakich wniosków doprowadzają te badania?

 

Nastawienie na pozytywne rezultaty = brak przyłożenia się do faktycznej pracy

W ramach badań nad pozytywnym myśleniem jednymi z grup badanych osób były te, które rozpoczynały rehabilitację po operacjach wymiany stawu biodrowego lub które rozpoczynały kuracje odchudzającą.
Zarówno rehabilitacja jak i odchudzanie to zadania, w których dość łatwo jest zmierzyć efekt końcowy.
Jak się okazało, najlepsze rezultaty w swojej pracy związanej z powrotem do sprawności lub utratą wagi miały osoby, które były średnio optymistycznie nastawione do tego, jakie osiągną efekty. Obawiały się, że po 6 tygodniach pracy nadal nie osiągną pełnej sprawności, że zrzucą zbyt małą ilość kilogramów. Ich obawy sprawiły, że bardziej przykładały się do swoich zadań, czasu rehabilitacji, ćwiczeń w domu oraz pilnowania jakości spożywanych posiłków.

Osoby, które nastawiły się na świetne rezultaty, wyobrażały sobie jak po zakończonym procesie rehabilitacji będą w pełnej sprawności i bez odczuwania żadnych dolegliwości bólowych wrócą do swojej zwykłej codzienności, odniosły znacznie gorsze rezultaty.
Tak samo miała się sprawa z osobami będącymi na diecie odchudzającej. Wyobrażali sobie, że trzymając się diety i określonego planu treningowego, będą mogli cieszyć się szczuplejszą sylwetką, wyobrażali sobie siebie w nowych ubraniach, wzbudzających zachwyt i zbierających komplementy na towarzyskim spotkaniu.
Ich efekty końcowe były jednak dalekie od tego, co wydarzało się w ich wyobraźni. Powodem tego był fakt, że częściej mieli oni tendencję do opuszczania konkretnych ćwiczeń lub wprowadzania zmian w przygotowanym dla nich jadłospisie.
Osoby, które obawiały się, czy faktycznie uda im się zrzucić wagę i miały wątpliwości na ile wprowadzone przez nich zmiany wpłyną na dobre rezultaty, trzymały większy rygor. W efekcie osiągnęły też lepsze wyniki!

Przykłady, które wybrałam z przeprowadzonych badań, pokazują jak pozytywne myślenie może sprawić, że przestaniemy przykładać się do pracy. Będziemy wierzyć w to, że „będzie dobrze”, a więc nie będzie dla nas tak bardzo kluczowe byśmy trzymali się ustalonego wcześniej planu.
Dostrzegając zagrożenia, możliwe komplikacje w realizacji naszych zadań, pilnujemy się, by zrobić wszystko co się da w możliwie jak najlepszy sposób. Działamy wówczas w sposób, jaki ma nas ochronić przed porażką, a nie potwierdzić „jedynie” nasze pozytywne wyobrażenia!

 

Odpływanie w świat marzeń = traktowanie marzenia jako spełnione

Skąd taka łatwość w odpuszczaniu działania u osób, które wyobrażają sobie dobre efekty swojej pracy i poświęcają dłuższą chwilę na opłynięcie w świat marzeń?
Nasz mózg nie zawsze potrafi rozróżnić to, co wydarza się naprawdę od tego, co dzieje się jedynie w naszych wyobrażeniach, jest dziełem fikcji lub chociażby snem.
Pamiętasz jak zdarzało Ci się budzić z dość specyficznym odruchem wzdrygnięcia całego działa, bo śniło Ci się, że zaraz się przewrócisz lub, że spadasz? To Twój mózg zareagował w taki, a nie inny sposób, by Cię przed tym upadkiem ochronić – wysłał sygnał do całego ciała, które musiało wykonać konkretne działanie. To, że upadek nie wydarzał się naprawdę nie ma dla Twojego mózgu najmniejszego znaczenia.
To też, między innymi, dzięki tej umiejętności mózgu, potrafi nas wciągnąć do reszty i budzić mnóstwo emocji konkretny film czy serial.

 

„(…) pozytywne myślenie nie zawsze jest pomocne. Owszem, czasami pomaga, jeśli jednak przybiera formę wyłącznie swobodnego fantazjowania  – do czego często się sprowadza – to na dłuższą metę utrudnia poruszanie się na przód. Marzenia prowadzą ludzi do bezruchu”

 

Fantazje relaksują = zmniejszony poziom samozaparcie i chęci do działania

Kolejne badania przeprowadzone przez Otteningen i Kappes wykazały bardzo ciekawą prawidłowość.
Grupa studentek, która miała wyobrazić sobie jedynie pozytywne rozwiązania konkretnej sytuacji i dobre rezultaty swoich działań, miały w czasie tych marzeń na jawie obniżone ciśnienie. Czuły się ponadto bardziej zrelaksowane i wyciszone. To oczywiście wpłynęło też na poziom ich energii, był on znacznie zmniejszony – ich umysł i ciało były gotowe do odprężania się, a nie do działania i pracy.

„Wyobrażanie sobie czegoś, efektu końcowego naszej pracy, osiągniętego sukcesu, wprowadza nasz umysł w stan, w którym ten sukces już osiągnęliśmy. Mózg mówi więc nam, że nie ma potrzeby dalej się starać, pracować i podejmować wysiłku, bo według jego wiedzy, zrealizowaliśmy nasz cel.”

Oddawanie się w wyobrażenia na temat tego, jak będzie cudownie wyglądać nasza rzeczywistość gdy coś określonego się wydarzy usypia naszą czujność. Wbrew temu, do czego zachęcają nas przeróżne osoby, to wcale nie pomaga w zakasywaniu rękawów i zabieraniu się do pracy.
Odpływanie w marzenia może pomóc nam w opłynięciu co najwyżej na popołudniową drzemkę.

 

Jak wykorzystać tą wiedzę?

Jakie mieliście do tej pory podejście do pozytywnego myślenia i jak oceniacie je obecnie?
Dla mnie sprawa jest szalenie ciekawa, bo faktycznie sama w swojej pracy coacha ogromnie często wybijam mojej klientki ze stanu rozmarzenia i zadowolenia z przygotowanego dla siebie super planu działania. Robię to po to, by skupiły się też i na tym, co może pójść źle i jak będzie wówczas wyglądać ich życie. Stosując tą metodę w mojej pracy nie wiedziałam jeszcze o istnieniu badań potwierdzających, że pozytywne myślenie może być zgubne.

Z drugiej strony, jestem też fanką psychologii pozytywnej, zgodnie z której założeniami, najogólniej mówiąc i bardzo upraszczając, dobrze jest nastawiać się dobrze do swojego zadania. Przez dłuższą chwilę więc „trawiłam” w sobie tą wiedzę, by i dla siebie ją poukładać i dać Wam przydatne wskazówki do wprowadzenia w swoje życie.
Bez wpadania w pułapkę pozytywnego myślenia, ale też i bez wpadania w drugą skrajność i próby motywowania się jedynie zagrożeniami i negatywnymi wizjami przyszłości.

Co zrobić, by wiedza z dzisiejszego materiału wpływała na Ciebie pozytywnie? 

Wykorzystuj fantazje do tego, by dokładnie ustalić, czego dla siebie chcesz. Czy cel, który wybrałeś do realizacji faktycznie jest czymś, o co warto jest walczyć? A może będziesz woleć skupić się na czymś zupełnie innym?

Wyobrażając sobie pozytywne aspekty zmiany sposobu Twojego działania, wykonania konkretnej pracy, wyobraź sobie również konsekwencje, jakie będą wiązać się z nie podjęciem przez Ciebie określonego wysiłku. Gdy nie przyłożysz się do swojej pracy, rehabilitacji, diety, to jak wpłynie to na Twoje życie w perspektywie kolejnych lat?

Gdy wyobrażasz sobie dobre konsekwencje swoich wymagających wysiłku działań, nie zapominaj o tym, aby wizualizować także i przeszkody jakie mogą pojawić się na Twojej drodze.
Gdy je dostrzeżesz, zastanów się w jaki sposób możesz się z nimi uporać.

W momencie chęci zbaczania z planu, przypomnij sobie, jaki ustaliłaś dla siebie sposób działania w momencie pojawienia się na Twojej drodze przeszkód (niechęć do podejmowania określonych działań to również przeszkoda, którą warto sobie wizualizować i wyobrazić, jak sobie z nią radzisz!).

 

„Musimy oddzielić się od swoich emocji  i trzymać obiektywnych faktów, także tych które nie do końca nam się podobają.”

 

Są wśród Was miłośnicy pozytywnego myślenia czy dopada Was czarnowidztwo?
Zmieniło się coś w Waszym nastawieniu po przeczytaniu materiału? :)

Tych z Was, których temat wpływu pozytywnego myślenia na realizowanie zadań zainteresował głębiej, zachęcam do lektury książki „Whoop”, Gabrielle Oettingen. 
Niech Was jednak nie zwiedzie a’la rysunkowa okładka książki – znajdują się w niej długie opisy badań, sposobów ich przeprowadzania i oceny. Pewnie nie każdemu taka forma przekazywania wiedzy przypadnie do gustu. 
Dla mnie osobiście zagłębianie się w wyniki badań jest jednym ciekawszych sposobów zdobywania informacji.