Minęło kilka miesięcy mojej przygody z zachowywaniem wspomnień w formie połączenia tradycyjnego albumu zdjęciowego i dokumentowania mijających wydarzeń czymś więcej niż same „tylko” zdjęcia.
Mój Project Life Album jest coraz grubszy, zapisany coraz większą ilością notatek. Wprowadziłam też kilka sposobów na jego przygotowanie, organizację i wywoływanie zdjęć. Dzielę się nimi z Wami, mając nadzieję, że wspomogą Waszą organizację albumową lub też decyzję o starcie swojej przygody z project life album!
Dotychczasowe wpisy w tematyce tworzenia albumu Project Life znajdziecie tutaj.
[fb_button]
Organizacja
Rozpoczynając swoją przygodę z Project Life wybrałam na pierwszy album ten w rozmiarze 12 x 12, czyli największym z dostępnych. Najbardziej mi się podobał i sądziłam, że świetnie będzie się w nim tworzyć kolejne strony ze zdjęciami.
Gdy album do mnie dotarł przeszłam przez niemały szok – niby zdawałam sobie sprawę, że jest to duży album, a jednak myślałam, że będzie „trochę” mniejszy. Podzieliłam się nawet swoimi spostrzeżeniami z niezastąpioną Martą ze sklepu Scrapki.pl i uspokoiła mnie ona trochę, że faktycznie jest to konkretny album, ale da się do jego rozmiarów przyzwyczaić!
I rzeczywiście! Zdążyłam się z nim już oswoić i teraz bardzo się cieszę, że właśnie w takim gabarycie albumu zachowujemy swoje zdjęcia – efekt przy jego przeglądaniu jest niezastąpiony!
Dodatkowo do swojego pakietu pracy nad albumem wybrałam zestawy kart, wyciągnęłam również zapomnianą gilotynę do późniejszego cięcia zdjęć i wyposażyłam się w dużą dawkę cierpliwości na start ;)
Planowanie
Przy planowaniu późniejszego wyglądu kart naszego project life albumu musimy wiedzieć przede wszystkim, jakiego formatu zdjęć będziemy potrzebować.
Miałam wraz z pierwszym albumem zestaw różnych koszulek do wypróbowania i przyznam szczerze, że kompletnie nie miałam pomysłu na łatwe, bez zbędnego kombinowania, wykorzystanie koszulek innych niż w tzw. formacie A.
Format A to miejsce na cztery zdjęcia lub karty wielkości 10 x 15 oraz cztery zdjęcia lub karty wielkości 10 x 7,5.
Właśnie tego formatu planuję się trzymać ponieważ przygotowanie zdjęć do niego jest dla mnie najszybsze i najmniej stresogenne. Widziałam, że podobne nastawienie odnośnie wyboru koszulki miała również Alinia z DesigYourLife i teraz po kilku miesiącach mojej przygody zgadzam się z Nią w całej rozciągłości!
Drukowanie
Gdy wiem, że potrzebuję jedynie dwóch rozmiarów zdjęć, sprawa drukowania staje się banalnie prosta.
Mam mieć ostatecznie pakiet zdjęć w wielkości 10 x 15 oraz 7,5 x 15. Dzięki temu zamawiam się zdjęcia tylko i wyłącznie w rozmiarze 10 x 15.
Stąd więc mam zdjęcia w rozmiarze 7,5 x 10? Z ułożenia dwóch mniejszych zdjęć na szablonie w Photoshop, którego całościowy rozmiar to 10 x 15.
Po wydrukowaniu pozostaje mi jedynie przeciąć na pół większe zdjęcie, aby uzyskać dwa mniejsze!
Układanie
Gdy mam już wydrukowane zdjęcia przechodzę do rozplanowania sposobu ich umieszczenia w albumie.
Zawsze w tym planowaniu biorę pod uwagę dodatkowe karty z zestawów project life, których jest tak ogromny wybór, że każdy znajdzie coś idealnego dla siebie!
Karty dopieram tak, by album prezentował się ciekawiej i by oglądało się go z jeszcze większym zainteresowaniem, biorąc jednocześnie pod uwagę kwestię spójności w jego wyglądzie.
Czasem zdarza się tak, że zdjęcia, które potencjalnie mogą zostać pocięte lądują jako jedno zdjęcie w dużej koszulce. Czasem też wystarczy, że przetnę większe zdjęcie na dwa mniejsze i ostatecznie lądują one w albumie obok siebie dokładnie w taki sposób, w jaki zostały wywołane.
Nie pilnuję jednak tego, czy zdjęcia w rozmiarach 7,5×10 będą umieszczone obok siebie już na etapie przygotowywania ich do wywołania. Uznałam, że szybsze będzie późniejsze ich pocięcie niż poświęcanie bardzo dużej ilości czasu na samo tylko opracowanie zdjęć.
Dodatkowe wskazówki
To, co polecam w szczególności to uzupełnianie albumu o swoje własne notatki tak, aby karty które wkładacie do konkretnych koszulek były nie tylko ozdobą, ale tez i miejscem na zachowanie na przyszłość kilku słów od Was.
Kasia Worqshop poleca osobom, które obawiają się, że nie będą miały co wpisywać, prowadzenie dosłownie dwustronicowych na cały miesiąc zapisów z jednym zdaniem dziennie, które później możecie wykorzystać właśnie do umieszczenia w Waszych albumowych notatkach!
We wszystkich miejscach, w których wywołuje się zdjęcia należy mieć format zdjęć w rozszerzeniu .jpg. Jeśli macie zapisane swoje zdjęcia w rozszerzeniu .png, wszystkie możecie później, bez żadnych strat w jakości!, przekonwertować na format .jpg właśnie wchodząc na stronę http://png2jpg.com/
Przy prowadzeniu swojego albumu przyłóżcie wagę do systematyczności. Najbardziej polecaną formą wywoływania i układania zdjęć w albumie jest co tygodniowa.
U mnie się jednak nie udało jej wprowadzić i zastąpiłam ją comiesięczną. Myślę, że album na tym nie cierpi jednak też wiem, że potrzeba tej co miesięcznej systematycznej pracy nad i z nim, aby cieszyć się efektami! :)
[fb_button]
Jaką formę zachowywania wspomnień sami preferujecie? Zdjęcia czekają u Was na „lepsze czasy” na dysku czy prowadzicie już jakieś albumy zdjęciowe lub Project Life?
Mam nadzieję, że tych z Was którzy jeszcze nie wywołują swoich uchwyconych chwil przekonał choć trochę do tego, by zacząć to robić! ;)